Zatraceni w kapitalizmie

Historia, którą opowiem zdarzyła się wczoraj i dość mną wstrząsnęła. Oto jedna z koleżanek zachorowała na tzw. chorobę bostońską. „Bostonka”mylona bywa z ospą wietrzną. Jej objawami jest m.in. wysypka. Choroba uziemia w domu na mniej więcej dwa tygodnie i przechodzi samoistnie. W przypadku chorej na…

Mnie się należy, czyli Nino z Lailonii i inni

„Mnie się należy dwa tysiące rubli, ale przewieźć można tylko 500. Mało tego, ale co robić?” – Pisał mój pradziadek w 1918 roku w liście do prababci. Jemu naprawdę tyle się należało, bo zarobił. Dziś często spotykam się z postawami ludzi, którzy twierdzą, że coś…

Strach, czyli co kto ma w sercu?

Strach to bardzo nieprzyjemne uczucie. Nie lubię się bać. Wczoraj się bałam. I to kilka razy. Pierwszy raz jadąc do pracy. W końcu zapowiedziano manifestacje w związku z Dniem Niepodległości. Do pracy pojechałam samochodem, bo miałam ze sobą paczkę niespodziankę. Przywiozłam prosto z Wilna dla…

To ja! Wiedźma!

Karty lubiłam od zawsze. Nigdy nie grałam na pieniądze, nie lubię pokera, omijam kasyna szerokim łukiem, ale karty, jako zbiór obrazków kręciły mnie od małego. To zawsze coś magicznego i co tu dużo mówić – ładnego. Jako mała dziewczynka bawiłam się kartami. Na przykład w…

Mam dość, czyli będę czytać cudze listy

Są trzy rzeczy, na których znają się wszyscy Polacy. Pierwsza to wychowywanie dzieci. Zwłaszcza cudzych. Druga to medycyna i leczenie. Zwłaszcza chorób, na które nie byli chorzy. A trzecia rzecz to polityka. Każdy z Polaków wypowiadających się w tej kwestii, gdyby sam został politykiem, to…

Ach ta potrzeba!

Wszędzie nas pędzi, wszędzie gna potrzeba fizjologiczna! Tak śpiewali moi koledzy na obozach harcerskich na melodię „Harcerskiej doli”, wędrując za potrzebą do latryny. Ja też czasem nucę i to tyle lat po harcerskich obozach. Co do potrzeb fizjologicznych mam swoją teorię. Załatwianie ich to przyjemność….

Gdy kończy się dzieciństwo…

Od wczoraj portale i wszystkie media informują o śmierci Ani Przybylskiej. Nie znałam jej osobiście. Nigdy nie spotkałam. Wiem więc na jej temat tyle, ile przeczytałam w sieci. Zatrzymałam się na tej smutnej informacji z powodu osieroconej przez nią trójki dzieci. Myślę o nich bez…

Bezlitośni czy idioci?

Coraz częściej dochodzę do wniosku, że moja podjęta wiele lat temu decyzja, by nie można było komentować mojego bloga, jest jedną z najsłuszniejszych. Kilka dni temu zaginął kolega z redakcji. Już się na szczęście odnalazł, ale tylko ja wiem, ile osób przez ponad tydzień niemal…

Matrix to przy tym Pikuś

Gdy w ubiegłą niedzielę na wrocławskim dworcu dość zdenerwowana pisałam o pewnym festiwalu literackim, nie przypuszczałam, że dotknę czegoś bardzo, ale to bardzo śmierdzącego. Niestety tak się stało. Po moim tekście skrzynka została dosłownie zasypana listami. Na Facebooku, co chwilę odzywali się albo ludzie, którzy…

TAXI, któremu się nie opłaca

Któż nie zna serii francuskich komedii o zwariowanym taksówkarzu z Marsylii, który łamie wszystkie możliwe przepisy, bo jeździ tak szybko, że regularnie podmuch wiatru wywołany przez pęd jego auta, przewraca fotoradary? Kiedyś zastanawiałam się dlaczego w tej komedii nigdy nie ma jednego wątku – finansowego….