Bezlitośni czy idioci?
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że moja podjęta wiele lat temu decyzja, by nie można było komentować mojego bloga, jest jedną z najsłuszniejszych. Kilka dni temu zaginął kolega z redakcji. Już się na szczęście odnalazł, ale tylko ja wiem, ile osób przez ponad tydzień niemal…