Swojska Warszawa
Święta, święta i po świętach. Dla mnie było pracowicie, bo tak, jak z reguły mam mało dyżurów, tak dziwnym trafem zawsze mam je w święta i to w nadmiarze. Właściwie to rozumiem. Nowi mieszkańcy Warszawy jadą wtedy do bliskich w rodzinne strony, a my –…