Przyszła pora, by spytać

Nigdy o tym nie pisałam, ale chyba przyszła pora. Chyba to jest ten moment. Oto w Internecie przez przypadek trafiłam na książki pewnego księdza. Napisano o nim, że to „znany i ceniony przewodnik życia duchowego”. Staram się nie oceniać postępowania ludzkiego, ale… chciałabym wiedzieć, jak…

Czekając na śmierć

„Jedyne co się Panu Bogu nie udało to starość” – mówiła moja sąsiadka. Była to pani, która ciężko chorowała na gościec zniekształcający. Ostatnie lata życia spędziła zresztą leżąc i czekając na śmierć. Nie działały już mięśnie ani rąk ani nóg, a kości na tyle dawno…

Od „wziatki” do „wziatki”

Poszłam ostatnio na pewną debatę dotyczącą Unii Europejskiej. Oczywiście nie obeszło się bez rozmów o Ukrainie. Słuchając tego, co mówią rozmówcy, pomyślałam, że ktoś, kto nigdy tam nie był i nigdy nic nie załatwiał w urzędzie – nigdy tego kraju nie zrozumie. Unia Europejska ma…

Chwila i zmienia się wszystko

Nikt nie chce uczyć się na cudzych błędach. Każdy woli popełniać własne. To jest ten absurd, który tkwi w każdym człowieku i jednocześnie moja sentencja, będąca po prostu refleksją z życia. Nie tylko mojego własnego i to z czasów, kiedy jako nastolatka nie słuchałam rodziców,…

Moja chata skraja

„Moja chata skraju, ja nyczoho ne znaju” – mawiano na Wołyniu, co miało oznaczać, że mieszkam na końcu wsi i niczego nie widziałem. To częsta odpowiedź niektórych moich sąsiadów. Zwłaszcza, gdy próbuję dociec kto mi coś wyrwał, zniszczył, zepsuł lub podrzucił. Piszę te słowa w…

Nie okazuj słabości, czyli gazownicy

Nie wolno okazywać słabości, a zwłaszcza na… portalach społecznościowych. Chyba, że chcemy zobaczyć pewną smutną prawdę o naszych znajomych. To mój wniosek z ostatniej historii. Tak się bowiem złożyło, że zepsuł nam się piec gazowy do ogrzewania mieszkania. Ponieważ rachunki za gaz za zeszły sezon…

Zawsze za wszę

Eksio kiedyś opowiadał kawał o menelu, który przychodzi do monopolowego, drapie się w głowę, wydłubuje wesz, kładzie ją na ladzie i mówi: – Coca cola. Ponieważ nie spotyka się ze zrozumieniem sprzedawcy, dlatego wyjaśnia: – No w reklamie macie: „za wszę coca cola”. Słowo „zawsze”…

Między zastrzeżonym a nieznanym…

Od wielu, wielu lat, a dokładnie od momentu, kiedy zdecydowałam się podać swój numer telefonu komórkowego w sieci, mam w telefonie taką usługę, która uniemożliwia zadzwonienie do mnie z numeru zastrzeżonego. Wszystko po to, by np. czytelnik bloga, którego moje poglądy denerwują, nie mógł do…

Nowoczesność, czyli strata czasu

Kiedy ostatnio kupowałam doładowanie karty miejskiej i stałam w półgodzinnej kolejce postanowiłam, że teraz będę nowoczesna. Kupię doładowanie przez Internet. Dziś nadszedł ten moment i zdecydowałam się zakupić takie doładowanie na cały kwartał. Z taką formą zakupu doładowania jest jeden problem, który do tej pory…

Byle zgnębić, czyli jak pan zamknął okno na świat

„Bo panu nie chodziło o nic innego, jak tylko o to, żeby zgnębić chłopa.” To cytat z bajki, którą się zaczytywałam, jako dziecko. Bajki w książce „Śpiewająca lipka”. Bajki, w której pan znęcał się nad biednym chłopem i chciał go zgnębić, bo chłop był dzielny…