Nie męczcie policji przestępcami…

Dokładnie 1 lipca po 22:30 zadzwonił mój telefon stacjonarny. Nie chciało mi się odbierać, bo wszyscy znają przecież moją komórkę, której numer jest nawet podany w sieci. (Choć nie można nań zadzwonić z telefonu zastrzeżonego.) Tym razem telefon stacjonarny dzwonił uparcie, bo zarówno długo, jak…

Obłęd technologiczny, czyli internet w głuszy

Kilka lat temu namówiłam kolegę na kupno działki nad Liwcem. Gdy mu podałam zalety: las, rzeczka, stacja kolejowa i do Warszawy tylko 70 km, a pociąg z Wileńskiej jedzie godzinę, stwierdził, że kupuje i powiedział: „Ale będziesz przyjeżdżać tam pisać?” Obiecałam, że będę. Jednak przyjechałam…

Szkielet w szafie, czyli czekając na mail

Czasem myślę, że za dobrze mnie wychowano. Niby umiem siarczyście przekląć, ale… nie wyzywam ludzi. Teoretycznie wiem, jak trzaska się drzwiami, ale… nie robię tego. Odpisuje na listy. Czasem jednym zdaniem, ale jednak. Pewnie dlatego z roku na rok coraz częściej zastanawiam się czy w…

Fachowcy 40 lat później

Jonasz Kofta i Stefan Friedman kiedyś śpiewali: Przez cały kraj, idziemy dwaj, czy słońce czy śnieżek czy słota! Niezbędna jest, czy chce ktoś, czy nie, w pionie usług fachowa robota. Czy to sens ma kląć, że ten świat z kiepskiego zrobiony surowca? Bo dobry Bóg…

112, czyli zawracam głowę

Pojechałam do Zakopanego do Domu Pracy Twórczej „Astoria”. To dom im. Stefana Żeromskiego. To tu Wisława Szymborska dowiedziała się o otrzymaniu Nagrody Nobla. Ponieważ mam sporo pracy pisarskiej, a w domu z powodu pani sąsiadki warunki pisarskie coraz gorsze, więc… tym razem zamiast do Obór…

Rozpaczliwy SMS, czyli bez refleksji

Od wielu lat czasem z przerażeniem, czasem ze zdumieniem, a czasem z zażenowaniem patrzę na to, co zrobiły z nami środki komunikacji, będące wyrazem postępu technicznego. Gdy mój syn był w gimnazjum, co i rusz słuchałam historii o zerwaniu kogoś z kimś za pomocą SMS-a,…

Uporczywie namawiana na…

Nikt nie lubi być traktowany jak idiota, pouczany, a już najbardziej chyba nie lubi być nachalnie namawiany na coś, co go kompletnie nie interesuje. Prawdy stare, jak świat. Ja jednak ostatnio jestem co chwilę pouczana i co chwilę traktowana, jakby była kompletnym debilem, bo ktoś…

Klasyczne kociołkowe

Pisałam ostatnio o swojej „przygodzie” z wymianą telefonu. Sprawa skończyła się w końcu tak, że Play uznał moje racje i napisał: odnosząc się do przesłanej korespondencji dotyczącej popełnionego błędu ze strony Operatora sieci Play, najmocniej przepraszam za zaistniałą sytuację. W żadnym wypadku nie jest to…

Zwariowany świat komórki, czyli powrót koszmarów z PRL

Mam wrażenie, że jeśli idzie o dbanie o klienta, to dziś w Polsce sprzedawcy, usługodawcy itp. ciągle zachowują się jak niemiła sklepowa z PRL, która mając mięso na składzie była panem życia i śmierci bandy szaraczków z kartkami na owe mięso w garściach lub w…