Zbądźmy milczeniem

Jestem z tych, którzy gdy uważają, że coś jest mało wartościowe starają się istnienie tego czegoś pomijać milczeniem. To dlatego tu na blogu tylko kilka razy napisałam o słabych filmach, serialach, programach itd. Był to przeważnie przyczynek do napisania o czymś więcej. Zazwyczaj niestety o…

W rocznicę wolności i rocznicę śmierci…

Niedawno minęło 25 lat od pierwszych wolnych wyborów. Świętowano to, jako dzień wolności. Dziś z kolei mija piętnaście lat od chwili, kiedy zmarł mój Tata. Myślę, że to dobry moment, by napisać o jednym z największych absurdów, jakie mnie ostatnio spotkały. O absurdzie, który zwie…

Książki, których nie ima się czas

Dziś światowy dzień książki, a że w tym roku przypada 60-lecie „Księgi urwisów” Edmunda Niziurskiego, więc wczoraj w Domu Literatury odbyło się spotkanie, które prowadziłam. Bo skoro ja je wymyśliłam, to musiałam całość poprowadzić. Przyszły dzieci pana Edmunda, a także wnuki, prawnuki i sporo innych…

Trzy razy Zet, czyli zapracowana, zapominalska, zasypiająca

Wczoraj odbył się ostatni przed wakacyjną przerwą spektakl „Listów do Skręcipitki”. Ponieważ z powodu wyrwanego zamka auto jest w naprawie, więc… wszystko trzeba było robić na piechotę lub korzystając ze środków transportu miejskiego. To czasem spowalniało pracę. Wczoraj oprócz spektaklu miałam ślub koleżanki i kolegi…

Klucz

Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, że jestem taką osobą, której przytrafiają się te rzeczy, które inni znają z głupich komedii pomyłek, to proszę. Oto  krótka historia o kluczu. Z powodu zamieszania związanego z monodramem na nic nie mam czasu. Nie mam go do tego stopnia,…

Misie wszystkich krajów łączcie się

Święto Miamola To niesamowite jak ten czas szybko leci. Mniej więcej 110 lat temu Theodore Roosevelt nakazał po polowaniu wypuścić postrzelonego małego niedźwiadka. Rozpisała się o tym prasa, co przeczytał pewien producent zabawek i wymyślił pluszowego misia, któremu po oswobodzicielu prawdziwego niedźwiadka dał na imię…

Pancerni, Pszczółka, Reksio i Uciekinier

Natura obdarzyła mnie dobrą pamięcią. To czasem błogosławieństwo, a czasem przekleństwo. Dziś waham się. Cieszyć się z tej dobrej pamięci czy nie? Dlaczego? Bo poza dobrą pamięcią natura obdarzyła mnie skłonnością do nadmiernych wzruszeń. Jak się wzruszam – płaczę i kompletnie nie potrafię nad tym…

Czy wiemy dokąd zmierzamy?

Jest taki kawał o trójce kombatantów, którzy rozmawiają jaką kto ma sklerozą. Pierwszy mówi: – Mam taką sklerozę, że wiem, że brałem udział w jakiejś wojnie, ale nie pamiętam, czy to była pierwsza czy druga światowa. Drugi mówi: – Ja to mam taką sklerozę, że…

Od Wisławy do Whitney

Zadzwoniłam dziś do przyjaciółki, która oprócz tego, że jest poetką, jest nauczycielką polskiego w jednej ze szkół podstawowych w pewnym byłym mieście wojewódzkim na południu Polski. Zadzwoniłam oczywiście na plotki. Gadałyśmy o tym i owym, bo po czterech dniach przerwy w kontakcie to zawsze coś…

Gdzie zima ma dupę?

Dopadła mnie zimowa deprecha. Niby jestem szczęśliwa, niby wszystko gra, ale… jest pewne ale. Nazywa się minusowa temperatura. W mieszkaniu nie wiem ile jest stopni, ale na pewno temperatura spadła poniżej wszelkiej krytyki. Ja muszę łazić w bluzie, swetrze i przykrywać się kocem. Syn ucieka…