Cztery minuty, czyli wszystko ma swoje dobre strony…

Cztery minuty to bynajmniej nie tytuł filmu, ale czas, jaki miałam w Toruniu na przesiadkę z jednego pociągu do drugiego. Wysiadłam na peronie pierwszym z pociągu Intercity z miejscówkami, relacji Lublin-Gdynia, a przesiąść musiałam się w pociąg Przewozy Regionalne relacji Toruń-Poznań i wysiąść z niego…

Piętno na całe życie

Są takie momenty, które odciskają się piętnem na całym naszym życiu. Zwłaszcza, gdy mają miejsce w dzieciństwie. Pisałam tu kiedyś o moich dziadkach ze strony Ojca. Otóż Janina i Bronisław Piekarscy – rodzice mojego Taty – wzięli w czasie okupacji hitlerowskiej na wychowanie uratowane z…

Czy wiemy dokąd zmierzamy?

Jest taki kawał o trójce kombatantów, którzy rozmawiają jaką kto ma sklerozą. Pierwszy mówi: – Mam taką sklerozę, że wiem, że brałem udział w jakiejś wojnie, ale nie pamiętam, czy to była pierwsza czy druga światowa. Drugi mówi: – Ja to mam taką sklerozę, że…