W szponach trolli i stalkerów, czyli ważny pierwszy sygnał

Kiedy wydaje nam się, że to już nas nigdy nie spotka wtedy na naszej drodze staje… kolejny troll. Czasem od trolla jeden krok do stalkera. Ostatnio jednego się pozbyłam, ale… było ciężko. Oczywiście wiele w tym mojej winy, ale cały czas nie mogłam uwierzyć, że…

Grafomania źródłem życia

Znajoma pisarka, koleżanka ze Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, pokazała mi w sieci pewien teledysk. Przeszłabym obok niego obojętnie, bo śpiew taki sobie, zdjęcia nudne, a tekst banalny, ale… piosenkę nagrała inna pisarka w celu promowania swojej książki. Słyszałam już o tej autorce. Powiem więcej. Miałam wątpliwe…

Jestem ścigana

na każdym kroku potykam się o… grafomana. Żebym tylko potykała się. Jestem przez nich atakowana. Czasem wręcz niemal ścigana, jak Harrison Ford przez Tommy Lee Jonesa. I mogę sobie krzyczeć, że jestem niewinna. Zawsze w odpowiedzi usłyszę od grafomana, że to go nie obchodzi. Z racji wykonywanych zawodów muszę czytać,. Muszę! Choćby to było nie wiem jak okropne. Ja jednak muszę czytać, bo grafoman tego chce. Jakby tego było mało muszę to nie tylko czytać, ale muszę jeszcze chylić przed nim czoło, zachwycać się tym i uznawać swoją niższość. To ostatnie jestem w stanie uznać bez czytania. Mogę być literackim dnem dna całego świata, bo wisi mi, co na mój temat sądzą inni. Niestety nie jestem w stanie zachwycać się kiepską literaturą.

Zbądźmy milczeniem

Jestem z tych, którzy gdy uważają, że coś jest mało wartościowe starają się istnienie tego czegoś pomijać milczeniem. To dlatego tu na blogu tylko kilka razy napisałam o słabych filmach, serialach, programach itd. Był to przeważnie przyczynek do napisania o czymś więcej. Zazwyczaj niestety o…