Ja, pra…wnuczka Mieszka, czyli z okazji 1050-lecia chrztu Polski

Zapytano mnie niedawno, od kiedy interesuję się historią swojej rodziny. Odpowiedź brzmi… od zawsze. Gdy spytano mnie: dlaczego? Nie umiałam odpowiedzieć. Dziś myślę, że jest to u mnie naturalna kolej rzeczy. Interesował się tym ojciec, dziadek i pradziadek. Od małego dotykałam w domu przedmiotów należących…

Zawsze znajdzie się jakiś złodziej czasu

Gdy podejmowałam decyzję, że nie będę więcej prywatnie udzielać się na Facebooku wydawało mi się, że zyskam mnóstwo czasu. Przecież tyle go tam traciłam. I cóż? Oczywiście czas zyskałam, ale że życie nie znosi próżni, więc nagle zwaliło mi się na głowę tyle zajęć i…

W sidłach miejskiego korka

Stwierdziłam wczoraj, że komunikacja w stolicy jest jednak najlepsza na świecie. Dowód? Wczoraj miałam być gościem pewnego lokalnego radia internetowego. Konkretnie radia Praga z siedzibą na rogu Szwedzkiej i Stalowej. Zaś godzinna audycja ze mną miała zacząć się o 18:00. Prowadzącemu ją dziennikarzowi obiecałam być…

Warszawa w oczach amerykańskich filmowców

Gdy przyjechałam w sobotę do Obór byłam tak padnięta, że gdy już rozpakowałam się, zjadłam kolację i ogarnęłam wszystkie obowiązki, postanowiłam się odprężyć i obejrzeć coś w TV. I tak… około 22-giej, bo wtedy się ze wszystkim uporałam, natknęłam się na film ze Stevenem Seagalem….

Świat, który odchodzi…

Codziennie jakaś część Warszawy znika. Bezpowrotnie. Burzone są domy, budynki fabryczne, dawne zakłady pracy. Kiedy byłam dzieckiem i mieszkałam na Żoliborzu, gdy czekałam na „naszym” przystanku autobusowym na rogu Przasnyskiej i Krasińskiego, autobus często zatrzymywał się na przejeździe kolejowym przed szlabanem. Po torach z okolicznych…

TAXI, któremu się nie opłaca

Któż nie zna serii francuskich komedii o zwariowanym taksówkarzu z Marsylii, który łamie wszystkie możliwe przepisy, bo jeździ tak szybko, że regularnie podmuch wiatru wywołany przez pęd jego auta, przewraca fotoradary? Kiedyś zastanawiałam się dlaczego w tej komedii nigdy nie ma jednego wątku – finansowego….

Dostałam przyspieszenia

Byłam przekonana, że książkę o roboczym tytule „Nowe legendy warszawskie”, na którą dostałam półroczne stypendium od MKiDN muszę złożyć w MKiDN do 31 grudnia. Tymczasem… termin ostateczny to 29 sierpnia. Wesoło! Prawda? Tak więc dostałam zawrotnego przyspieszenia. Nie wiem wprawdzie z czego będę teraz żyła,…

Kupiec w świątyni

„Są granice, których przekroczyć niewolno” powiedział pamiętnego 13 grudnia generał Jaruzelski. To jedyne jego zdanie, które czasem cytuję, choć on miał, co innego na myśli, a ja przeważnie, co innego. Fakt jednak pozostaje faktem. „Są granice, których przekroczyć niewolno.” Wczoraj minęła 25 rocznica, gdy odsłonięto Pomnik…

Po nas choćby potop?

Tak podobno mawiała madame Pompadour, której zarzuca się, że trwoniła pieniądze na przyjemności, mówiąc, ze liczy się tu i teraz, a po nas choćby potop. Przypomniały mi się te słowa, bo właściwie… coś w sobie mają. Zwłaszcza w świetle wydarzeń z ostatnich dni. Siedząc nad…

Żegnaj Huto, żegnaj Rubinie

„Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija” – pisał Stanisław Jerzy Lec. Często to powtarzam widząc, jak pewne rzeczy przemijają, odchodząc tym samym w przeszłość. Pojechałam wczoraj z kamerą żegnać Hutę Targówek. Osobliwe to miejsce widziałam po raz pierwszy i zupełnie nic na jego temat wcześniej nie…