Obraz, czyli trzeba pozbyć się… diabła!

Nigdy nie wierzyłam w diabła. Owszem, twierdzę, że zło istnieje, ale tkwi w człowieku. Dlatego sceptycznie też podchodziłam do opowieści o nawiedzonych przez złe duchy domach, czy złych duchach na cmentarzu. Nie znaczy, że nie wierzę w duchy. W te wierzę jak najbardziej, ale być…

Wesołych świąt, czyli coś dla ciała i coś dla ducha

Życzę wszystkim czytelnikom radosnych świąt Wielkanocnych. I jak zwykle mam dla nich prezenty. Tym razem i dla ciała i dla ducha! Ponieważ w najnowszym numerze Polska The Times, na prośbę dziennikarki Anity Czupryn, która odpytywała polskich pisarzy z przepisów kulinarnych, podałam swoje dwa przepisy świateczne,…

Żegnaj Huto, żegnaj Rubinie

„Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija” – pisał Stanisław Jerzy Lec. Często to powtarzam widząc, jak pewne rzeczy przemijają, odchodząc tym samym w przeszłość. Pojechałam wczoraj z kamerą żegnać Hutę Targówek. Osobliwe to miejsce widziałam po raz pierwszy i zupełnie nic na jego temat wcześniej nie…

Masha szyje z… jamnikiem

No i stało się! Masha uszyła i dla mnie! Batikową sukienkę z jamnikiem, (wzór jamniczy dowolny, w końcu artystom warto dawać temat i więcej nic nie narzucać), zamówiłam jeszcze zimą. Wreszcie jest. Akurat na dzisiejszą premierę „Żywie Biełaruś”, o której napiszę lub nie, zależy od…

Wilkoń, czyli Nasze Dobro Narodowe

Dwa dni temu obchodził urodziny, a wczoraj na Skwerze Hoovera przy Krakowskim Przedmieściu odbyło się z nim spotkanie, którego fragmenty miałam przyjemność zarejestrować kamerą. Józef Wilkoń skończył 80 lat! Jego ilustracje fascynowały mnie od dziecka. Pamiętam wiersze Józefa Czechowicza, które dostałam od babci i baśniowe…

Sztuka czy rentgen renesansu?

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł: Znalazł choroby w słynnych dziełach sztuki Znów wstałam dziś rano. Tym razem o 4-tej, a nie o 3-ciej, więc zawsze to godzina dla mnie. Wstałam, bo czekało na mnie przygotowanie porannego przeglądu prasy. Przy okazji, jak zwykle, zajrzałam do…