35 lat minęło…

Był rok 1979, kiedy pojechałam na swój drugi obóz harcerski. Było to w Pustelni nad jeziorem Piasecznik. Obóz trwał od 3 do 29 lipca, a więc 27 dni. Skąd tak dokładnie to wiem? Zachowała się moja książeczka harcerska. Druhna Małgorzata Tryngiel wpisała do niej dokładne…

Czas jak rzeka

W jednej z ksiąg o przygodach Tytusa, Romka i A’Tomka jest maszyna do odczytywania artykułów z głowy. Wprawdzie bohaterom najpierw wyszła „chała” a nie artykuł, ale to dlatego, że firma produkująca maszynę omyłkowo przysłała inną, która służyła do wypieku chleba. Zakładam jednak, że w wyobraźni…

O Matko Boska!

Na I komunię święta dostałam srebrny medalik z Matką Boską Ostrobramską. To było symboliczne. Większość dzieciaków dostawała z Częstochowską. Ale moi rodzice uznali, że skoro Częstochowska jest na wyciągnięcie ręki, a Ostrobramska daleka, to trzeba mnie uraczyć tym, co nie jest tak prosto zobaczyć na…

Od „wziatki” do „wziatki”

Poszłam ostatnio na pewną debatę dotyczącą Unii Europejskiej. Oczywiście nie obeszło się bez rozmów o Ukrainie. Słuchając tego, co mówią rozmówcy, pomyślałam, że ktoś, kto nigdy tam nie był i nigdy nic nie załatwiał w urzędzie – nigdy tego kraju nie zrozumie. Unia Europejska ma…

Wehikuł czasu z biletem do PRL

Kto wymyślił wehikuł czasu? Oczywiście Herbert G. Wells, ale… o podróżach w czasie pisano już przed nim. A po nim? Powstały nie tylko filmy, ale przede wszystkim tomy literatury z Panem Samochodzikiem i człowiekiem z UFO włącznie, którą to książkę uważam zresztą za niedoceniony filozoficzny…

Elyta

Trwa tydzień bibliotek, a co za tym idzie podróżuję z jednej do drugiej na spotkania autorskie. Podróże kształcą. Coś w tym jest. Zwiedziłam m.in. Żagań (cudny!) i Wrześnię (bardzo ciekawa, zwłaszcza muzeum regionalne i odtworzona klasa szkolna z ławkami, tabliczkami i katedrą). No, ale podróż…

Mur, czyli smutne twarze dzieci Honeckera

W Berlinie byłam tylko raz. Dwadzieścia lat temu pojechałam z przyjaciółmi ze studiów do Dahlem Muzeum na wielką wystawę Rembrandta. Wtedy w muzeum spędziliśmy cały dzień, a przez miasto przebiegliśmy jak burza. W drodze powrotnej zostałam okradziona. Straciłam między innymi pożyczony aparat fotograficzny. Mam więc…

Polska B, czyli bardzo bliska

Był kiedyś podział na Polskę „A” i Polskę „B”. Takie potoczne i umowne określenie regionów Polski między którymi występują różnice w poziomie rozwoju, głównie technicznego. Polska „A” miała być tą częścią kraju o wyższym, a Polska „B” tą o niższym poziomie rozwoju. Granica przebiegała na…

Co z tym poczuciem humoru?

Byliśmy ostatnio w Krakowie. Zwiedzaliśmy m.in. Wawel, który postanowiliśmy opuścić tzw. Smoczą Jamą. Humor nam dopisywał, cały czas żartowaliśmy, ale im częściej żartowaliśmy tym bardziej okazywało się, że z poczuciem humoru w narodzie coraz gorzej. Na przykład w Muzeum Katedralnym z kamienną twarzą powiedziałam pracownikom,…

A jednak brzmi w trzcinie

Ponieważ jak możemy tak przedłużamy miesiąc miodowy, więc w wyprawę na spotkania autorskie na Zamojszczyznę zabrałam Ulubionego. (Przy okazji krótka informacja: doszłam do wniosku, że nazywanie go cielęciną mimo sugestii „życzliwej” znajomej jednak mi nie pasuje. Gdy będę chciała określić go inaczej użyję nazwy „Monż”)…