Ostatni erudyta, czyli jak poznałam przystanek

Zawsze, gdy przejeżdżam koło cmentarza Bródnowskiego myślę o leżących tam znajomych i bliskich. Paradoksalnie częściej o tych, związanych z zżyciem zawodowym. Miedzy innymi o Jurku Mikołajewskim – moim dźwiękowcu. Przed oczami stają mi nasze rozmowy o filmach. M.in. o filmie „Skarb”. Ileż Jurek znał na…

Misie wszystkich krajów łączcie się

Święto Miamola To niesamowite jak ten czas szybko leci. Mniej więcej 110 lat temu Theodore Roosevelt nakazał po polowaniu wypuścić postrzelonego małego niedźwiadka. Rozpisała się o tym prasa, co przeczytał pewien producent zabawek i wymyślił pluszowego misia, któremu po oswobodzicielu prawdziwego niedźwiadka dał na imię…

Uderz w stół, a nożyce się odezwą

„Obyś cudze dzieci uczył!” To przekleństwo najlepiej pokazuje, że zawód nauczyciela prestiżowy nie jest. Dlaczego? Powodów jest wiele. Dla większości nauczyciel, jako słabo opłacany pracownik nie jest godzien szacunku i tyle. Ja z nauczycielami mam kłopot. Paradoksalnie jedna z moich najlepszych przyjaciółek jest nauczycielką. Na…

Nominowana do ALMY

Dostałam wczoraj e-maila od znajomej z pytaniem, czy wiem, że jestem nominowana do ALMY. Odpisałam, że pierwsze słyszę. Odpowiedziała lakonicznie: „Myślałam, że nominowało cię SPP”. Zaczęłam się zastanawiać. Może coś mi mówili, a ja zakręcona ślubem i lwowskimi targami książki nie zrozumiałam? Jest to zupełnie…

Czy wiemy dokąd zmierzamy?

Jest taki kawał o trójce kombatantów, którzy rozmawiają jaką kto ma sklerozą. Pierwszy mówi: – Mam taką sklerozę, że wiem, że brałem udział w jakiejś wojnie, ale nie pamiętam, czy to była pierwsza czy druga światowa. Drugi mówi: – Ja to mam taką sklerozę, że…

Opony, waga, kołdra i targi książki

Opony, waga, kołdra i targi książki Tegoroczny mój wyjazd na targi książki do Lwowa to tak naprawdę z jednej strony podróż poślubna, a z drugiej oficjalna premiera ukraińskiej wersji „Klasy pani Czajki”. Pewnie dlatego patrzę na Ukrainę innymi oczami. Bo tak to jest jak prywatność…

Jak w brazylijskiej telenoweli…

Moi znajomi wielokrotnie porównywali moje życie do brazylijskiej telenoweli. Poniekąd mają rację, bo jak się tak z boku popatrzy to coś w tym jest… Dopiero co pisałam o pogrzebie i różnych jego tragicznych aspektach. Głównie urzędowych, ale były i inne. Życie Eksia przelatywało mi przed…

Barwne życie brązowego Żeromskiego

Barwne życie brązowego Żeromskiego Pojechałam ostatnio na specjalne wyjazdowe zebranie Stowarzyszenia Pisarzy Polskich do Siedlec. Jestem w zarządzie Oddziału Warszawskiego SPP, a ponieważ Fundacja Domu Literatury wypożyczyła na czas Euro cały Dom Literatury jednej z brytyjskich stacji telewizyjnych, więc nie mieliśmy gdzie zrobić zebrania. Decyzja…

Do mnie czy nie?

Do mnie czy nie? Kilka dni temu zadzwoniła do mnie jakaś pani i spytała, czy nie zechciałabym zasiąść w jury pewnego miejskiego konkursu. Zdziwiłam się, ale… czemu nie? Byłam już w jury różnych konkursów. Przeważnie literackich, ale i recytatorskich, muzycznych i plastycznych. Czemu nie inwestycyjnego?…

Niech żyją bibliotekarki!

Niech żyją bibliotekarki! Spotkania autorskie, na które jeżdżę po całej Polsce, obfitują w różne zdarzenia i różne rozmowy. Przygody mam w pociągach, autobusach, na stacjach benzynowych, w hotelach i na samych spotkaniach. Ostatnio zadano mi pytanie: „Czy pani wie, że zbieraliśmy pieniądze na spotkanie z…