Reisefieber od tygodnia, czyli liczę!

Ponieważ wielkimi krokami zbliża się mój wyjazd do Wilna, więc cierpię na tzw. reisefieber, czyli lęk przed podróżą. W moim przypadku jest on zwykle związany nie tyle z samym wyjazdem, ile z tym, czy uda się wszystko przed nim załatwić. Czy na pewno o niczym…

Sentyment do kwiaciareczek, czyli… bilet

„Światła wielkiego miasta” z Charlie Chaplinem, to mój ulubiony film w jego udziałem. Zarykuję się ze śmiechu, jak głupia, gdy bierze udział w walce bokserskiej. Ale i płaczę ze wzruszenia przepotwornie, gdy na końcu filmu kwiaciareczka poznaje go po dotyku dłoni. Chyba stąd jest mój…

Język za zębami

Od zawsze mam kłopot z trzymaniem języka za zębami. A ponieważ źle jest mówić głośno, co się myśli, (pisać to – jeszcze gorzej), więc mam w życiu to, co mam. Na ulicy niemal zawsze pomagam pytającym o drogę, szukającym czegoś itd. Polecam, co jeszcze zwiedzić. Po prostu taka jestem. Jak coś wiem, to się tym dzielę z innymi. Większość znajomych twierdzi, że to fajne. Ale dla wielu jestem po prostu kretynką, która odzywa się nie pytana. Ja jednak tak właśnie mam od urodzenia. Ostatnio znów odezwałam się nie pytana. Nie wiem, po co. I mam to, co mam.

Zmuszona do karty

Jak powszechnie wiadomo, nie wolno mówić słów „nigdy” i „zawsze”, bo potem coś się dzieje takiego, że musimy daną sobie obietnicę złamać. I tak ja wielokrotnie obiecywałam sobie, że nigdy więcej nie wezmę karty kredytowej, a tu proszę… figiel losu mnie do tego zmusił. Otóż…

Czekanie na list, czyli Radio Erewań

Któż nie zna opowieści o Radiu Erewań, które podało informację, że w Paryżu na Placu de Gaulle’a rozdają mercedesy? Jak mawiał pan Jowialski: „Znacie? To posłuchajcie!” Otóż, gdy przyszło do weryfikowania informacji podanej przez Radio Erewań szybko okazało się, że rzecz dzieje się nie na…

Piknik pod brudną ścianą

Pojechałam na piknik z okazji 113 rocznicy urodzin rotmistrza Witolda Pileckiego. Wszystko fajnie, patriotycznie i trochę pompatycznie. Były gry dla dzieci, poczęstunek i konkurs rysunkowy. Grupy rekonstrukcyjne pokazywały musztrę, strzelanie, punkt opatrunkowy. Prezentowano książki o Rotmistrzu Pileckim i żołnierzach wyklętych. I tylko na jedno organizatorzy…

Dogadane, czyli kto robił strzyk lub Strzygę strzygł?

Są wyrazy do siebie podobne, które znaczą co innego. Dlatego wiele osób je myli. Mam taki słownik wyrazów mylonych. Czego tam nie ma! „Deratyzacja” i „deratyfikacja”, „aborcja” i „abordaż” czy „abolicja” i „ablucja”. I mogłabym tak długo wymieniać, ale… po co? W końcu od tego jest cały…

Samotność w czasach Internetu

ci, którzy nie wchodzą do wirtualnego świata, jeśli w realnym życiu nie mają kompletnie nikogo, czują się jeszcze bardziej wyobcowani. Szczególnie dzieje się tak, gdy nie mają pracy, obowiązków, a na dodatek z przyczyn ekonomicznych nie mogą realizować swoich pasji. Gdy wcześniej prowadzili bujne życie towarzyskie – jego powolna utrata sprawia, że nie mogąc żyć jak kiedyś – znikają.

W nawiasach kultury masowej

 Wysłano mnie wczoraj z kamerą na piknik poświęcony „Gwiezdnym wojnom”. Był akurat 4 maja, a w końcu zdaniem fanów gwiezdnej sagi stwierdzenie „niech moc będzie z tobą”, czyli „May the force be with You” można również zapisać „May the 4th be with You”.  Piknik zorganizowano…