Życiowi Barbara i Jan

Był kiedyś taki serial o tytule „Barbara i Jan”, ale to nie o nim chcę pisać. Chcę skreślić tych kilka słów o Barbarze i Janie Himilsbachach, bo oboje tkwią mocno w moim sercu. Jana Himilsbacha nigdy nie poznałam osobiście. Natomiast „ocieram” się o niego bez…

Czekanie na list, czyli Radio Erewań

Któż nie zna opowieści o Radiu Erewań, które podało informację, że w Paryżu na Placu de Gaulle’a rozdają mercedesy? Jak mawiał pan Jowialski: „Znacie? To posłuchajcie!” Otóż, gdy przyszło do weryfikowania informacji podanej przez Radio Erewań szybko okazało się, że rzecz dzieje się nie na…

Chwile grozy, czyli…. WEZWANIE

Pewnego dnia opiszę swoje „przygody” z domem. Tym domem, który mam po prababci, w którym mieszkam i z powodu którego mam kłopoty finansowe, jestem straszona policją, strażą miejską i wszelkimi możliwymi służbami. Na razie nie chcę pogłębiać swoich problemów. I bez tego momentami czuję się…

Gloryfikacja alkoholizmu?

Dyskutowałam kilka dni temu z kolegą z pracy. O co dokładnie chodziło? O festiwal Jana Himilsbacha, który wymyśliła moja szefowa – Ewa, a zorganizowała w Mińsku Mazowieckim moja stacja wraz z jedną z gazet i urzędem miasta Mińska. Czemu tam? Otóż Jan Himilsbach urodził się…