Historia pewnej strony, czyli naiwna, głupia ja

Od wielu, bardzo wielu lat trzymam swoją stronę internetową na serwerach jednej z wiodących polskich firm hostingowych. Płacę za to prawie 750 złotych rocznie, bo w pakiecie mam nielimitowany transfer danych, ileś baz, serwer FTP i całą masę udogodnień z ogromną przestrzenią włącznie. Ponieważ nie…

Dwa teatry

Poszłam ostatnio dwukrotnie do teatru w dość krótkim odstępie czasu. W sobotę na monodram Małgorzaty Pieńkowskiej do Teatru Powszechnego, a trzy dni później pojechałam do Chorzowa na spektakl Mariana Makuli. Dwa różne przedstawienia, dwie różne emocje, dwie różne wartości, dwa światy, po prostu dwa teatry….

Między nami pisarzami, czyli trzecia migawka z Syberii

Wyprawa do Irkucka to także spotkanie z tamtejszymi pisarzami. Ciekawe, ale… nie przypuszczałam, że aż tak cofnę się w pisarskiej, ale nie tylko pisarskiej obyczajowości. Najpierw nic tego nie zapowiadało. Na spotkanie przyszło dziesięciu pisarzy. Przewodził Pan Prezes Stowarzyszenia Pisarzy Rosji w Irkucku. Na ich…

Co kraj to obyczaj, czyli druga migawka z Syberii

Po ostatniej wizycie w Rosji powiedzenie „co kraj to obyczaj” zdaje mi się „oczywistą oczywistością”. Nie była to moja pierwsza wizyta u wschodnich sąsiadów. Pierwszy raz byłam tam 22 lata temu. W 1993 roku w 7 miesiącu ciąży odwiedziłam Petersburg i Nowogród Wielki. Wtedy jednak…

Historia dwóch wiz

W 2000 roku jechałam do USA. Bez zaproszenia. Ktoś tam mnie zapraszał i miałam go odwiedzić prywatnie. Powiedziałam jednak, że nie chcę od niego oficjalnego zaproszenia. Wystąpiłam do ambasady USA o wizę. Podałam dokładne daty wyjazdu i przyjazdu. W domkumentach napisałam, że podróż w innych…

Błagam o pomoc w znalezieniu

Bardzo proszę czytelników przechodniów, internautów, a także wszystkich dobrych ludzi i wszystkich świętych o pomoc w odnalezieniu zguby. 25 sierpnia (wtorek) przygotowywałam reportaż dla TVP pod roboczym tytułem „Prawie sto lat w Warszawie”, w którym oprowadzam widzów po Warszawie śladami mojego prapradziadka Michała Piekarskiego. Do…

Jeszcze raz zapraszam przed telewizory

Wszystkich, którzy nie obejrzeli 1 sierpnia mojego najnowszego filmu, zapraszam ponownie przed telewizory. Tym razem lokalnie. „KTO DZIŚ PAMIĘTA O KOLUMBACH”, 12 sierpnia, godz. 10:45 na antenie TVP WARSZAWA, a także na platformie NC+ oraz on line na stronie TVP WARSZAWA. Reporterska opowieść o fenomenie i…

Zapraszam przed telewizory

„KTO DZIŚ PAMIĘTA O KOLUMBACH”, czyli film dokumentalny mojego autorstwa będzie miał premierę 1 sierpnia na antenie TVPO regionalnej o godz. 09:35. Powtórzony zostanie o 16:00 i 22:30, a nastepnie 2 sierpnia, godz. 7:20

Jest to reporterska opowieść o fenomenie i popadaniu w zapomnienie powieści Romana Bratnego i serialu wg tej powieści – „Kolumbowie rocznik 20”. Wędrówka po miejscach opisanych na kartach książki. Rozmowy mi.n. z historykiem ze zgrupowania Bełt, którego żołnierzem był jej autor Roman Mularczyk ps. „Bratny”.

Jestem ścigana

na każdym kroku potykam się o… grafomana. Żebym tylko potykała się. Jestem przez nich atakowana. Czasem wręcz niemal ścigana, jak Harrison Ford przez Tommy Lee Jonesa. I mogę sobie krzyczeć, że jestem niewinna. Zawsze w odpowiedzi usłyszę od grafomana, że to go nie obchodzi. Z racji wykonywanych zawodów muszę czytać,. Muszę! Choćby to było nie wiem jak okropne. Ja jednak muszę czytać, bo grafoman tego chce. Jakby tego było mało muszę to nie tylko czytać, ale muszę jeszcze chylić przed nim czoło, zachwycać się tym i uznawać swoją niższość. To ostatnie jestem w stanie uznać bez czytania. Mogę być literackim dnem dna całego świata, bo wisi mi, co na mój temat sądzą inni. Niestety nie jestem w stanie zachwycać się kiepską literaturą.

„Przelatywacze” w hipermarkecie, czyli słówko o książce

chciałabym, by weszła ustawa o książce. I chciałabym, by oprócz zapisu o stałej cenie książki przez rok, znalazł się w niej zapis zobowiązujący wydawców do redakcji książek i korekt, bo nawet najlepszy autor często nie widzi swoich błędów. Nie byłoby też źle, gdyby wrócić do zwyczaju oznaczania książek, by czytelnik wiedział, że sięga po literaturę popularną.