Piknik pod brudną ścianą

Pojechałam na piknik z okazji 113 rocznicy urodzin rotmistrza Witolda Pileckiego. Wszystko fajnie, patriotycznie i trochę pompatycznie. Były gry dla dzieci, poczęstunek i konkurs rysunkowy. Grupy rekonstrukcyjne pokazywały musztrę, strzelanie, punkt opatrunkowy. Prezentowano książki o Rotmistrzu Pileckim i żołnierzach wyklętych. I tylko na jedno organizatorzy…

Dogadane, czyli kto robił strzyk lub Strzygę strzygł?

Są wyrazy do siebie podobne, które znaczą co innego. Dlatego wiele osób je myli. Mam taki słownik wyrazów mylonych. Czego tam nie ma! „Deratyzacja” i „deratyfikacja”, „aborcja” i „abordaż” czy „abolicja” i „ablucja”. I mogłabym tak długo wymieniać, ale… po co? W końcu od tego jest cały…

Samotność w czasach Internetu

ci, którzy nie wchodzą do wirtualnego świata, jeśli w realnym życiu nie mają kompletnie nikogo, czują się jeszcze bardziej wyobcowani. Szczególnie dzieje się tak, gdy nie mają pracy, obowiązków, a na dodatek z przyczyn ekonomicznych nie mogą realizować swoich pasji. Gdy wcześniej prowadzili bujne życie towarzyskie – jego powolna utrata sprawia, że nie mogąc żyć jak kiedyś – znikają.

W nawiasach kultury masowej

 Wysłano mnie wczoraj z kamerą na piknik poświęcony „Gwiezdnym wojnom”. Był akurat 4 maja, a w końcu zdaniem fanów gwiezdnej sagi stwierdzenie „niech moc będzie z tobą”, czyli „May the force be with You” można również zapisać „May the 4th be with You”.  Piknik zorganizowano…

Proszę opuścić moje sny

Na wiele rzeczy w życiu mamy wpływ, ale jest masa takich, na które wpływu nie mamy. Mogłabym wymienić setki. Na przykład nie mamy wpływu na to, w jakiej rodzinie przychodzimy na świat, kim są nasi rodzice, rodzeństwo, z kim będziemy w jednej klasie (stąd zresztą…

A miało być stado

Wiele miesięcy temu opisywałam historię Gieroja – kapturowego szczura, który trafił do nas z jednej z warszawskich plebanii. Gieroj podrósł, zmężniał i właściwie przez te cztery miesiące stał się częścią domu. Ponieważ to nie pierwszy szczur w moim życiu, więc sporo o tych zwierzętach wiem….

Żeby nie narzekać, czyli… z prądem

Ponarzekałam ostatnio i… to było moje ostatnie żalenie się. Naprawdę! Nie wolno narzekać, bo zaraz może być… gorzej. Paradoksalnie jednak, gdy los zsyła na nas jakieś „gorzej”, to po to, byśmy docenili drobiazgi i nauczyli się z nich cieszyć. Byśmy docenili momenty, kiedy jest… cudownie,…

Blisko domu

Kiedyś, gdy umierał Król wiadomość o jego śmierci docierała do poddanych, zwłaszcza tych mieszkających na krańcach kraju, po wielu tygodniach. Bywało, że szczegóły były mocno zniekształcone, bo smutna wieść szła przez miasta i wioski powtarzana z ust do ust. Dodawano więc informacji i sensacji, jak…

Książki, których nie ima się czas

Dziś światowy dzień książki, a że w tym roku przypada 60-lecie „Księgi urwisów” Edmunda Niziurskiego, więc wczoraj w Domu Literatury odbyło się spotkanie, które prowadziłam. Bo skoro ja je wymyśliłam, to musiałam całość poprowadzić. Przyszły dzieci pana Edmunda, a także wnuki, prawnuki i sporo innych…