Na szczęście jeżdżę dla młodzieży

Klika tygodni temu moja agentka powiedziała, że na spotkanie autorskie zaprasza mnie pewna biblioteka. Z tego zaproszenia bardzo się ucieszyłam, bo to region bardzo mi bliski, z którym rodzinnie jestem związana. Po pierwsze przez to, że z tego regionu jest moja mama, a po drugie…

Taka ładna impreza

Pojechałam wczoraj do redakcji przeczytać teksty lektorskie do programu „Studio wschód” i… z łapanki wysłano mnie na nocne zdjęcia. Miałam sfilmować sytuację w Warszawie w nocy i nagrać mieszkańców. Wbrew pozorom nie było to proste. Nawet nie dlatego, ze w ciemności ciężko cokolwiek sfilmować. I…

Do biblioteki drzwiami, czyli droga mniejszości

Zaproszono mnie do jednej z bibliotek na warszawskim Targówku. Biblioteka po remoncie. Drzwi do niej… na fotokomórkę. Biblioteka czynna od 10-tej, spotkanie ze mną na 10-tą, ja jednak przyszłam wcześniej, bo chciałam się przygotować i… wejść nie mogę, bo drzwi się nie otwierają. Dzwonię, ale…

Skazana na neosradę

Nie ukrywam, że zima mnie zrujnowała. Rachunki za gaz mam takie, że strach pisać te kwoty. Metody na podreperowanie budżetu są z reguły dwie. Ciąć koszty lub zwiększyć produkcję. Postanowiłam zastosować obie. Zaczęłam więcej pracować, co spowodowało drastyczne zmniejszenie wolnego czasu właściwie do minimum. Na…

Bilans musi wyjść na zero, czyli wygrałam mięso

Nie lubię loterii, konkursów itd. Niestety cały czas gdzieś tam mnie osaczają i… czasem ulegam jakiejś pokusie mitycznej wygranej. Ostatnio uległam nie z chęci zysku, bo zysk niewielki, ale z ciekawości, bo nagrodą było… mięso. Wszystko zaczęło się niewinnie. Ponieważ jutro wyjeżdżam na cały tydzień…

Donald, wata i frument

Donald, wata i frument Gdy byłam dzieckiem pochody pierwszomajowe były obowiązkowe. Nie wiem, jak robiła to moja mama, pracownik służby zdrowia, że się od nich wymigiwała. Coś kojarzę, że chyba ktoś podpisywał za nią jakąś listę. Ojcu wymigać się było trudniej. W telewizji zawsze patrzono…

Bezlitosna gumka

Lubię jeździć na Dolny Śląsk. Jednak zawsze każdy wyjazd trochę mnie gdzieś tam boli. Uważam, że po 1945 roku trafiły nam się piękne ziemie ze wspaniałymi zabytkami. (Gdyby z Warszawy było bliżej w góry Stołowe, Sowie lub Karkonosze i gdybym miała pieniądze, to kupiłabym tam…

Na przystanku

Dziś po 16-tej wyjeżdżam pociągiem do Oleśnicy. Ponieważ przed wyjazdem mam mnóstwo rzeczy do załatwienia, więc wstałam o 6-tej rano, by ze wszystkim zdążyć. Po 9-tej wsiadłam z walizką do samochodu. W biegu porozumiałam się z przyjaciółką, której pożyczam swoje auto, by i ona mogła…