Do biblioteki drzwiami, czyli droga mniejszości

Zaproszono mnie do jednej z bibliotek na warszawskim Targówku. Biblioteka po remoncie. Drzwi do niej… na fotokomórkę. Biblioteka czynna od 10-tej, spotkanie ze mną na 10-tą, ja jednak przyszłam wcześniej, bo chciałam się przygotować i… wejść nie mogę, bo drzwi się nie otwierają. Dzwonię, ale…

Wodzionka i inne cudeńka

Zawsze twierdziłam, że etnografowie mają w Polsce ciekawe życie, bo każdy region ma swoje wyrazy, zwyczaje, stroje i rzecz jasna potrawy. Mazowsze niby płaskie jak stół, ale wcale nie uboższe od gór czy pomorza. Słownictwo też ciekawe. W radomskim np. na supełek mówią „pęcełek” („pencełek”)….

Boska Ożogowska

Przepracowanie i przemęczenie to dobry czas na powrót do lektur z dzieciństwa. I tak… w podróż na spotkania autorskie oprócz ostatniej książki Olgi Tokarczuk i „Duśki” autorstwa Hanny Karolak zabrałam Hannę Ożogowską. Oczywiście „Głowę na tranzystorach” i „Za minutę pierwsza miłość”. Teoretycznie obie pozycje znam…

Wolna erekcja

Wydawać by się mogło, że kiedy dziś na placu Piłsudskiego, podczas obchodów 219 rocznicy uchwalenia Konstytucji Trzeciego Maja czytano Warszawiakom o ustawie zasadniczej i jej postanowieniach, o skutkach prawnych, o konfederacji targowickiej, to gdy chwilę po złożeniu przed Grobem Nieznanego Żołnierza wieńców będę pytać o…

Bezlitosna gumka

Lubię jeździć na Dolny Śląsk. Jednak zawsze każdy wyjazd trochę mnie gdzieś tam boli. Uważam, że po 1945 roku trafiły nam się piękne ziemie ze wspaniałymi zabytkami. (Gdyby z Warszawy było bliżej w góry Stołowe, Sowie lub Karkonosze i gdybym miała pieniądze, to kupiłabym tam…

Na przystanku

Dziś po 16-tej wyjeżdżam pociągiem do Oleśnicy. Ponieważ przed wyjazdem mam mnóstwo rzeczy do załatwienia, więc wstałam o 6-tej rano, by ze wszystkim zdążyć. Po 9-tej wsiadłam z walizką do samochodu. W biegu porozumiałam się z przyjaciółką, której pożyczam swoje auto, by i ona mogła…

Książka życiu pomaga?

W dzieciństwie marzyłam o przyjaciółce. Skończyło się na marzeniach. Podstawówkę skończyłam bez tej jednej jedynej i od serca. Wybrałam liceum, w którym do tej samej klasy nie szedł nikt znajomy. To było zbawienne. Zyskałam masę przyjaciół, a niektóre z tych przyjaźni przetrwały do dziś. Jednak…

Znacie? To posłuchajcie. A to Polska właśnie…

Zmęczona ostatnim tygodniem i spaniem po cztery godziny na dobę postanowiłam zresetować umysł. Padło na „Samych swoich”. Mimo upływu lat coś jest magicznego w tym filmie. I w dialogach. A to Polska właśnie! I nie będę pisać kto to wszystko mówi, tylko jak Pan Jowialski…

Z wiązanką do Warszawy

Moje ostatnie spotkania autorskie były inne niż wszystkie. Miałam nie jechać, bo żałoba. Ponieważ jednak takie spotkanie to nie występ, a lekcja, więc po namyśle pojechałam. Dzisiaj drugi raz. I tak… w cieniu tragedii, z zabraną z domu Listą Katyńską puszczaną po sali, z prezentacją…