Gdzie ja jestem? Czyli… Wilno

Pojechaliśmy z Ulubionym do Wilna na drugą edycję festiwalu MONOWSCHÓD. Monodram będzie grany dwa razy. Raz w sobotę, a drugi raz w niedzielę na zakończenie festiwalu w teatrze na Pohulance. Otwarcie festiwalu w piątek dlatego przyjechaliśmy dzień wcześniej, by nie spieszyć się na drodze. Wyjechaliśmy…

Wodzionka i inne cudeńka

Zawsze twierdziłam, że etnografowie mają w Polsce ciekawe życie, bo każdy region ma swoje wyrazy, zwyczaje, stroje i rzecz jasna potrawy. Mazowsze niby płaskie jak stół, ale wcale nie uboższe od gór czy pomorza. Słownictwo też ciekawe. W radomskim np. na supełek mówią „pęcełek” („pencełek”)….

Lokalne jest fajne

Ilekroć jadę poza Warszawę tylekroć dochodzę do tego wniosku, bo słucham lokalnych rozgłośni radiowych, podglądam lokalne stacje TVP (ostatnio Olsztyn, Wrocław, a teraz Katowice) no i rzecz jasna podczytuję lokalną prasę. (Dziś „Głos Ziemi Cieszyńskiej”.) Tam zawsze są informacje, których nie ma nigdzie indziej. Najczęściej…