Zapomnieliśmy

Nie jestem osobą zbyt religijną. Ot taki ze mnie deista, który wierzy, że Bóg jest, bo coś wielkiego, wszechmocnego, mądrego i dobrego gdzieś tam po drugiej stronie być musi; a ze wszystkich religii monoteistycznych bierze to co mu odpowiada, by żyć zgodnie z sentencją „pamiętaj,…

Pamięć do smaku

Płyny Lugola miałam dwa. Jeden przyniosła mama Jerzego, mojego ówczesnego chłopaka. Już wiedzieliśmy, że „dylu dylu na badylu pierdyknęło w Czarnobylu”, choć nie bardzo myśleliśmy o tym, co to oznacza. Miałam 18 lat, byłam zakochana jak wariatka i bardziej interesowało mnie przebywanie ciągle z Jerzym…

Czar ORWO

Pisałam miesiąc temu, że uchylam rąbka tajemnicy, bo moja książka „Miamol i sisiorek, czyli jak zostałam pisarką” wiosną ukaże się drukiem. Wczoraj skończyłam wybierać do niej ilustracje, bo kilku brakowało. Takich, które były na slajdach. Do przezroczy sprzed ponad 35 lat nie zaglądałam od bardzo…

A mnie się zdaje, że to było wczoraj

Tak pomyślałam, gdy dziś zobaczyłam stare telefony, radia czy pożółkłe kartki wyrwane z zeszytu, a wszystko rodem z PRL. Nie tęsknię za nim, ale… to część historii. Również mojej. Pojechałam dziś z kamerą na grę miejską „Czarny czwartek” inspirowaną wydarzeniami Grudnia 1970 na wybrzeżu i…

Uchylam rąbka tajemnicy

Podpisałam dziś umowę na książkę „Sisiorek i Miamol, czyli jak zostałam pisarką” Szczegółów i wydawcy jeszcze nie zdradzę, bo lubię dawkować emocje, ale… oto malutki fragmencik. Wybrałam ten, bo ostatnio prawie nie wychodzę z redakcji… Oto jak odbierałam telewizję od środka, gdy byłam dzieckiem. „Mama…

W poszukiwaniu lepszego świata

Zaproszono mnie ostatnio na spotkanie autorskie, które miało mieć specjalne przesłanie. Chodziło o to, bym poopowiadała o zagrożeniach związanych z narkotykami. Tytuł: „Dlaczego młodzi ludzie szukają lepszego świata”. Nigdy nie lubiłam sraczki dydaktycznej. Jak w tego wybrnąć? O spotkaniu wiedziałam od miesiąca i przyznam, że…

Jak dobrze mieć sąsiada, czyli by żyło się lepiej

Kiedyś sąsiedzkie znajomości były inne. Ludzie pożyczali sobie jajka, cukier, mąkę itd. Dziś jesteśmy sobie obcy. Zamykamy się w domach, na strzeżonych osiedlach i nie znamy się. Często myślę, że to źle, ale czasem, że może to i dobrze? Zwłaszcza, od kiedy mieszkam w domu…

Pyskówki z kretynami i rzadcy aniołowie

Kiedy byłam jeszcze uczennicą – i to w podstawówce – rodzice, a zwłaszcza mama ciągle narzekali, że jestem pyskata i to także w stosunku do nauczycieli. No niestety… od małego nic mnie tak nie irytowało jak zależność od ludzi, których odbierałam, jako głupich. Nasiliło się…

Zacznijmy od Orgelbranda

Tak, jak historia literatury nie zaczyna się od Harry’ego Pottera, filmu od Matrixa, a Warszawy od budowy Pałacu Kultury tak encyklopedia nie zaczyna się od Google’a. W Polsce już sto pięćdziesiąt lat temu wyszła wielka Encyklopedia Powszechna, której wydawcą był Warszawski drukarz – Samuel Orgelbrand….

Wyznania gorszycielki

Tytuł zapożyczyłam oczywiście od Ireny Krzywickiej. Ona gorszyła jednak czymś innym niż ja. Promowała wolność seksualną, prawo do aborcji, poligamii itd. Ja… zgorszyłam prawdą o swoim dzieciństwie. O dzieciństwie raczej typowym i przeciętnym. Tylko ośmieliłam się napisać o tym, o czym najwyraźniej się nie pisze….