Tyran na randce, czyli podsłuchane
Umówiłam się ostatnio ze znajomą w Parku Skaryszewskim, ale ulewa sprawiła, że zmieniłyśmy miejsce spotkania na jedną z moich ulubionych knajp. Bywam tu na śniadaniach biznesowych, takichże samych obiadach czy kolacjach, tu obchodzę czasem urodziny, a czasem rocznicę ślubu. Generalnie lubię ten lokal. Ma dobrą…
Nic nie łączy tak jak… wąż
W szponach trolli i stalkerów, czyli ważny pierwszy sygnał
My – tutejsi?
Ostatnio mam bardzo dużo pracy, dużo pisania, dużo spotkań, dużo odczytów, dużo warsztatów i dużo wyjazdów. Jako członek Warszawskiego Towarzystwa Genealogicznego hucznie obchodziłam wraz z koleżankami i kolegami jego 25-lecie. W trakcie obchodów m.in. były wykłady w tym wykład nt. genealogii Urzecza. Co to jest…
Kult nogi. Kiedy kult mózgu?
Jestem już zmęczona, czyli czy rozumiemy to dziedzictwo?
Bezmyślność, czyli znów szaleje łańcuszek
Jesteśmy bezmyślni. Nic odkrywczego. A w sieci dodatkowo wyłączamy myślenie. To moje wnioski po dwóch dniach otrzymywania od znajomych wiadomości następującej treści: „Hej , prosze przeslij mi to dalej do jak najwiekszej liczby osob. Potrzebna krew dla dziecka chorego na bialaczke B-Rh(-)ujemne to bardzo rzadka…
Jest okazja, czyli zapraszam na Warszawskie Targi Książki
Wynajmujący i Najemca, czyli mieszkaniowe koszmary
Kończę trzecią część „Klasy pani Czajki”. Jej tytuł to: „Licencja na dorosłość”. Bohaterowie są na studiach, a ich problemy właściwie problemami dorosłych ludzi, choć nie brak lżejszych wątków, jak np. kłopoty z młodszym rodzeństwem. Jest natomiast wątek pokazywany przeze mnie z dwóch stron. To wątek…