Kibicowanie obowiązkowe?

Nigdy nie lubiłam obowiązków. Żadnych! Odrabianie lekcji było katorgą, bo nigdy nie lubiłam robić tego co mi każą. I tak mi zostało. Zmuszania do czegokolwiek nienawidzę, a ostatnio boję się, że zostanę zmuszona do bycia kibicem. Choć zdarzało mi się oglądać mecze („wszedłeś między wrony…

Redakcja gorszej kategorii?

Znów biłam się z myślami – pisać o tym, czy nie? Najpierw musiałam jednak ochłonąć. Nie chciałam, by był to wpis pod wpływem impulsu. Rzecz zdarzyła się w niedzielę i była związana z urodzinami Władysława Bartoszewskiego. Na uroczystą galę jubileuszową w Zamku Królewskim zostałam akredytowana…

Czyja inwazja, czyli od Golgoty do Strasburga

Byłam wczoraj na promocji publikacji, której tytuł jest niezwykle wymowny. „Europa Krzyżem bogata. Od Golgoty do Strasburga”. W czasach, gdy niektórzy politycy apelują o usunięcie symbolu krzyża z miejsc publicznych, album wydawnictwa Biały Kruk pokazuje, jak bardzo krzyż jest wpisany w europejską kulturę. W kulturę…

Od Wisławy do Whitney

Zadzwoniłam dziś do przyjaciółki, która oprócz tego, że jest poetką, jest nauczycielką polskiego w jednej ze szkół podstawowych w pewnym byłym mieście wojewódzkim na południu Polski. Zadzwoniłam oczywiście na plotki. Gadałyśmy o tym i owym, bo po czterech dniach przerwy w kontakcie to zawsze coś…

Gdzie zima ma dupę?

Dopadła mnie zimowa deprecha. Niby jestem szczęśliwa, niby wszystko gra, ale… jest pewne ale. Nazywa się minusowa temperatura. W mieszkaniu nie wiem ile jest stopni, ale na pewno temperatura spadła poniżej wszelkiej krytyki. Ja muszę łazić w bluzie, swetrze i przykrywać się kocem. Syn ucieka…

Kardynalski sekret

„Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę Od przyjaciół Boże strzeż, z wrogami sobie poradzę” Nucę ten refren od miesiąca i dziś publicznie obiecuję, że nigdy więcej nie będę jako dziennikarka zajmowała się promowaniem przyjaciół. Dlaczego? Otóż jeden przyjaciel-pisarz napisał książkę – kolejną w karierze. Wydał…

Kto jest źle wychowany?

Wielokrotnie dostawałam debilne SMSy od obcych osób. Przeważnie kasowałam, ale numer nadawcy zapisywałam. Na wszelki wypadek, gdyby debilizmy miały sie powtórzyć. W ten sposób w kontaktach mam zapisane takie osoby jak: „Debil1”, „Debil2” etc. Tylko raz za namową koleżanki na idiotyczny SMS odpisałam, że to…

Mieszane uczucia

Podobno naprawdę mieszane uczucia ma człowiek, którego teściowa wpada jego nowiutkim porsche w przepaść. Ja mam dziś. I nie ma to nic wspólnego ani z teściową ani z porsche choć z przepaścią jak najbardziej. Po prostu spór o ACTA przybiera na sile. Dziś cały ranek…

Ciemno jak w Czeskim Cieszynie

Przysłowia czasem się zmieniają. Powiedzenia również. Ostatnio słyszałam, że stare powiedzonko „kopnąć w kalendarz” oznaczające czyjś zgon brzmi teraz „uderzyć w kartony” a wszystko za sprawą niejakiej Hanki Mostowiak (podobno fanki programu „Cartoon Network”.) Po ostatnim moim pobycie na Śląsku ja również zdecydowałam się na…