Ballada o spódnicy, czyli co mnie inspiruje

Przyjechała dziś do mnie licealistka na wywiad i spytała, co jest dla mnie inspiracją do pisania. Odpowiedź prosta. Życie! Na przykład dziś… Miałam sporo spraw do załatwienia i… radość z opanowania sytuacji i załatwienia tych spraw przyćmiły wydarzenia związane ze spódnicą. Pisałam już tu kiedyś,…

Prawie jak IPN

Do dziś dość często korzystałam z Wikipedii, bo uważałam, że to bardzo przydatna i potrzebna inicjatywa. Wprawdzie wielokrotnie czytałam, że nie jest wiarygodna, że często podawane są w niej nieprawdziwe informacje, a nawet w swoim czasie Angora opublikowała apel naczelnego, by dziennikarze nie korzystali ślepo…

Cicha noc mojej mamy…

W święta zawsze wspominam przeszłe Wigilie, zwłaszcza te spędzone z rodzicami. Nawet te, kiedy była w domu karczemna awantura, bo czegoś tam jeść nie chciałam, bo się już nie mieściło w brzuchu, a mama kazała próbować. Bo przecież, jak nie spróbuję, to zgodnie z tradycją…

Polityk pod choinkę, czyli… wesołych świąt

Pojechałam dziś z kamerą na Żoliborz na wigilię dla samotnych. Choć stoły uginały się od potraw, a na scenie artyści scen warszawskich wykonywali najpiękniejsze kolędy to było smutno. Przy stołach siedziało sto osób, które naprawdę nie mają, do kogo pójść, by spędzić z nim święta….

Przedświąteczny harmider, czyli matko dogadaj się z sąsiadką!

Są trzy rzeczy, które dobijają mnie zawsze, a przed świętami zwłaszcza: mróz, korki na mieście i rodzice, którzy ciągają malutkie dzieci po hipermarketach. Na mróz wpływu nie mam, na korki też nie, bo sama korkuję miasto używając auta. Trudno jednak, bym z zakupami jeździła środkami komunikacji…

Znów na rozdrożu

Znów jestem na rozdrożu. Jeszcze nie tak dawno informowałam, że ruszam z programem o Warszawie a tu… program „Detektyw warszawski” schodzi z anteny. Obecnej dyrekcji się nie spodobał. Ale… ja się tego spodziewałam, bo w końcu zatwierdzała go poprzednia dyrekcja. Plus nie ma kasy na program,…

Prawie jak Maria Dąbrowska…

Byłam ostatnio na spotkaniu autorskim w Choszcznie. Tamtejsza biblioteka im. Marii Dąbrowskiej jest w posiadaniu kilku rękopisów pisarki, bo jej krewna była w Choszcznie bibliotekarką. Miałam możność obejrzeć rękopisy i przyznaję, że zafascynował mnie zwłaszcza jeden z nich. Czytając go wreszcie odetchnęłam z ulgą. Do…

Trzy matki…

Dziś kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego i od rana wszystkie stacje telewizyjne, radiowe oraz portale internetowe mielą w kółko sprawę generała Jaruzelskiego i tego czy słusznie czy nie słusznie gadał do nas 28 lat temu w niedzielny ranek z telewizora. Nie chcę się tym zajmować…

Czemu nasze społeczeństwo zgłupiało?

Ano… bo oglądamy pewne programy. A tego odkrycia dokonałam w… łóżku, bo… sama je obejrzałam.Dochodzenie do siebie po chorobie trwa i podejrzewam, że jeszcze potrwa. Choć to co mnie położyło to nie była grypa (ani zwykła ani świńska) a zapalenie górnych dróg oddechowych (gardła i…

Tam gdzie myją wagony…

No i ruszyłam w trasę. Wymęczona chorobą, osłabiona, ale… ponieważ dusza rwie się do pracy, więc dlatego kilka dni temu wyruszyłam na spotkania autorskie do Wielenia, Trzcianki i Choszczna. Wprawdzie osłabienie spowodowało, że w pociągach podsypiałam, a w hotelach spałam jak zabita, ale przeżyłam i…