Cena wolności i świętego spokoju

Jedna z moich przyjaciółek powiedziała mi kiedyś, że za swoją wolność płacę sporą cenę. Jaką? Czasem miewam kłopoty finansowe. Rzeczywiście coś w tym jest. Bo właściwie czemu je miewam? Nie mam etatu, a więc brak mi stabilizacji. Co miesiąc rozpoczynam nierówną, ale zazwyczaj zakończoną sukcesem,…

Między nami pisarzami, czyli trzecia migawka z Syberii

Wyprawa do Irkucka to także spotkanie z tamtejszymi pisarzami. Ciekawe, ale… nie przypuszczałam, że aż tak cofnę się w pisarskiej, ale nie tylko pisarskiej obyczajowości. Najpierw nic tego nie zapowiadało. Na spotkanie przyszło dziesięciu pisarzy. Przewodził Pan Prezes Stowarzyszenia Pisarzy Rosji w Irkucku. Na ich…

Zmuszana do znajomości

Wbrew temu, co twierdzą niektórzy politycy, śpiewający: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”, uważam, że żyję w wolnym kraju. Moja wolność życia w nim polega między innymi na tym, że o ile nie mam wpływu na to, z kim pracuję w redakcji, o tyle mogę dobrać sobie znajomych, z którymi kontaktuję się w czasie wolnym. Są osoby, z którymi nie chcę mieć kontaktu. Życzę im wszystkiego najlepszego, ale z daleka ode mnie. Temu znajomemu życzę samych sukcesów w pracy zawodowej, nagrody Nike, Warszawskiej Nagrody Literackiej, Nobla w dziedzinie literatury itd., udanego pożycia seksualnego, dużo pieniędzy oraz czego tylko sobie życzy. Ale po raz chyba tysięczny proszę, by nigdy więcej nie próbował się ze mną kontaktować.

W rozdarciu pomiędzy zawodami

Pracuję, bo lubię tę redakcję i ten program. Uważam, że zapracował on na szacunek, a jego reporterzy nigdy nie zasłużyli sobie na pogardliwe i pretensjonalne traktowanie. A piszę o tym, bo przez prawie 20 lat pracy dla „Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego” pierwszy raz ktoś mi dał do zrozumienia, że nie chce ze mną rozmawiać.

Jestem… „Klasa pani Czajki”?

Poszłam kilka dni temu na pewną galę wręczania pewnych nagród z racji piastowania pewnego stanowiska. Na tejże gali po uroczystościach był bankiet. Na bankiecie sporo znajomych. Wśród nich starsza trochę ode mnie przesympatyczna koleżanka poetka. Przy jej stoliku pewien Pan. Twarz mi nieznana. Ona przedstawia…

Protestuję i wysyłam na pielgrzymkę, czyli list otwarty do Michała Witkowskiego

Rzadko mi się zdarza protestować przeciwko czyimś zachowaniom, postawom, słowom itd. Staram się każdego usprawiedliwiać. Może miał zły dzień? Może chory? Może coś go boli i uwiera? Może mu się w życiu nie wiedzie? Ale Pana, Panie Michale, nawet jeśli coś boli, coś uwiera i…

Oko w oko z damą, czyli usprawiedliwienie

Ostatnie tygodnie intensywnie pracowałam nad Kwartalnikiem Literackim „Podgląd”. Wymyśliłam go w Nowy Rok. To wtedy zaczęłam zastanawiać się, czy jako Oddział Warszawski SPP nie moglibyśmy wydawać takiego bezpłatnego pisma pokazującego twórczość naszych członków. Ponieważ okazało się, że jest to możliwe, znaleźli się nawet sponsorzy, którzy…

Fajnie wstrzelić się w rocznicę…

W ostatnim numerze miesięcznika „Stolica” opublikowano fragmenty mojej najnowszej książki, która jeszcze się nie ukazała, a której tytuł ostatecznie brzmi: „Czucie i Wiara, czyli warszawskie duchy”. Miesięcznik, który jest patronem medialnym książki z osiemnastu rozdziałów wybrał ten o Wilanowie. Dlaczego? Jednym z jego bohaterów jest…

Nie da się o wszystkim pamiętać

To będzie krótki wpis, a przynajmniej mam taką nadzieję. Wczoraj przyjechałam do Obór. Mam mnóstwo pracy pisarskiej, a tu pisze się najlepiej. Przede wszystkim dlatego, że nie muszę robić zakupów ani gotować. Wszystko mam podstawione pod nos. Niestety każdy wyjazd to stres czy niczego nie…

Niezrozumiana

Właściwie zostałam pisarką poniekąd dlatego, że kiedyś przekonałam się, że tylko to co napisane ma moc. Słowa wypowiedziane a w żadne sposób nie odnotowane nie istnieją. Nie ma na nie dowodu. Oczywiście doszłam do tego zanim „nagrywanie na gwoździe” stało się powszechne. Wspominam o tej…