Przed przeczytaniem spalić, czyli zapraszamy na próbę medialną

Przygotowywany wspólnie z Ulubionym i reżyserką Małgorzatą Szyszką monodram „Listy do Skręcipitki”, będzie miał swoją premierę podczas Święta Saskiej Kępy, czyli 8 czerwca o 22:00. Zanim jednak dojdzie do premiery przygotowujemy próbę medialną, czyli specjalny pokaz wybranych scen dla mediów. Musiałam w związku z tym…

Życzliwy, czyli naiwny głupek

Tak się jakoś złożyło, że nasze auto nie należy do szczęściarzy. Bite było tyle razy, że naprawdę może już nosić miano weterana szos. Co prawda wszystkie kraksy to drobne stłuczki, ale jednak były. No i na szczęście z mojej winy było stuknięte tylko raz. Kiedyś…

Granice dziadostwa

Od stycznia aż do teraz wytrwale szukaliśmy sponsorów do monodramu. Jeśli napiszę, że znaleźliśmy lub nie znaleźliśmy, to za każdym razem będzie to tylko połowiczna prawda. Mnóstwo ludzi nam pomogło, choć nie do końca finansowo. Ze wsparcia finansowego otrzymaliśmy tylko, choć może powinnam napisać aż,…

Pęd do Casio

Ostatnie dni to istny cyrk, a przecież przygotowujemy monodram. Gdybym chciała opisać wszystkie absurdalne zdarzenia ten wpis miałby kilkadziesiąt stron. Opiszę więc jedno. Otóż dla potrzeb monodramu Ulubiony ćwiczy coś tam na trąbce (wiem co, ale nie zdradzę). Ponieważ chce, by nie była to tak…

Wywiad uczennic z Żółwina

Ostatnio znów oprowadzam wycieczki po TVP. Przeważnie przedszkolaków i uczniów młodszych klas Szkół Podstawowych, ale zdarzyły mi się też dziewczyny trochę starsze. Dwie gimnazjalistki z Żółwina – Ala Wolniewicz i Magdalena Zielińska. Oprócz oprowadzania przeprowadziły ze mną wywiad, bo wszystko to było w ramach prowadzonego…

Staruszek na imprezie

Kiedy tydzień temu syn powiedział mi, że idzie z psem na imprezę na Pole Mokotowskie, chyba nie bardzo miałam świadomość w czym pies weźmie udział. Otóż w pierwszych urodzinach suczki rasy Yorkshire Terier. Jej właścicielka zaprosiła znajomych z psami, by fetowali pupilkę. Oboje z Ulubionym…

Albo z kimś albo za kimś, czyli pożegnałam epokę

Gdy bierze się udział w pogrzebie to albo po to, by pożegnać zmarłego albo po to, by towarzyszyć jego rodzinie. Innymi słowy albo idzie się z kimś albo za kimś. Dziś byłam w podwójnej roli. Poszłam ze swoim synem na pogrzeb Profesora Krzysztofa Dunin-Wąsowicza. Z…

Elyta

Trwa tydzień bibliotek, a co za tym idzie podróżuję z jednej do drugiej na spotkania autorskie. Podróże kształcą. Coś w tym jest. Zwiedziłam m.in. Żagań (cudny!) i Wrześnię (bardzo ciekawa, zwłaszcza muzeum regionalne i odtworzona klasa szkolna z ławkami, tabliczkami i katedrą). No, ale podróż…

Z dymem, czyli wariatkowo w redakcji

Każdemu w redakcji raz na jakiś czas zdarza się coś głośno śpiewać. Nasila się to w okresie Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Ale nie tylko. W każdym razie fakt, że ktoś w redakcji coś głośno śpiewa podczas pracy jest pewnego rodzaju normą. Repertuar nikogo nie dziwi….

Wredne ludzkie spojrzenie…

Było więc tak. Siedziałam w gabinecie i pracowałam. Nagle dobiegły mnie z kuchni krzyki Ulubionego. Był wyraźnie wzburzony, bo wykrzykiwał co następuje: – To, czego najbardziej nienawidzę to tej podłości w ludzkim spojrzeniu! Tego fałszu! Człowieku! Jak ty łżesz i kłamiesz! Jesteś wredny, fałszywy i…