Pęd do Casio
Ostatnie dni to istny cyrk, a przecież przygotowujemy monodram. Gdybym chciała opisać wszystkie absurdalne zdarzenia ten wpis miałby kilkadziesiąt stron. Opiszę więc jedno. Otóż dla potrzeb monodramu Ulubiony ćwiczy coś tam na trąbce (wiem co, ale nie zdradzę). Ponieważ chce, by nie była to tak…