Ostatnio znów oprowadzam wycieczki po TVP. Przeważnie przedszkolaków i uczniów młodszych klas Szkół Podstawowych, ale zdarzyły mi się też dziewczyny trochę starsze. Dwie gimnazjalistki z Żółwina – Ala Wolniewicz i Magdalena Zielińska. Oprócz oprowadzania przeprowadziły ze mną wywiad, bo wszystko to było w ramach prowadzonego w szkole kółka dziennikarskiego.
Wywiad wyszedł tak:
Od kiedy i jak zainteresowała się Pani dziennikarstwem?
Tak naprawdę nie wiem, czy można powiedzieć, że ja się kiedykolwiek interesowałam dziennikarstwem. Po prostu dziennikarstwo było obecne w moim domu -ojciec był dziennikarzem, wcześniej dziadek, pradziadek.
Natomiast ja zawsze chciałam pisać książki, ale z pisaniem książek jest tak, że można je pisać, ale bardzo trudno je potem wydać. A przecież z czegoś trzeba żyć. W momencie, w którym trafiłam na studia, miałam już wydanych kilka opowiadań, ale to stanowczo za mało. Pewnego dnia w Instytucie Historii Sztuki pojawiło się takie małżeństwo, które powiedziało, że jest z czasopisma „Cogito” i szukają studentów, którzy by pisali o sztuce i pięknie. Zgłosiłam się do nich, tym bardziej, że miałam już opublikowany jeden artykuł, więc nie byłam już taka „zielona” i tak zostałam w „Cogito” na czternaście lat. W między czasie zaproszono mnie do pracy przy miesięczniku „Luz” i tam zaproponowano mi stanowisko sekretarza redakcji. Byłam wtedy na ostatnim roku studiów, miałam dziecko, więc potrzebowałam pracy i pieniędzy. W ten sposób zostałam dziennikarzem. To wszystko stało się tak naprawdę przypadkowo.
Czy mogąc drugi raz wybrać zawód ponownie wybrałaby Pani zawód dziennikarza i dlaczego?
To jest trudne pytanie. Ja staram się nigdy nie cofać i to, co robię, robić najlepiej jak umiem i nigdy nie żałować podjętych raz kroków. Tak, więc trudno powiedzieć, aczkolwiek, jeżeli miałbym cokolwiek zmienić w swoim życiu, to być może poszłabym wcześniej do klasy matematyczno-fizycznej, później na fizykę i astronomię. Wtedy tez byłabym pisarka, ale pisała książki sci-fi. Historia sztuki jest bardzo ciekawym kierunkiem, ale żeby pisać książki sci-fi brak mi wiedzy z zakresu matematyki i fizyki.
Swój zawód bardzo lubię, bo on daje możliwości poznawania różnych ludzi, bywania w różnych miejscach, oglądanie różnych rzeczy. Oczywiście pod warunkiem, że jest się reporterem. Wiele osób myśli, że reporterami są również prezenterzy. Nie do końca tak jest. Prezenter przeważnie siedzi w studio. Reporter jeździ. Gdybym była prezenterem nie miałabym takich możliwości, jakie mam teraz.
Czy ciężko jest zostać dziennikarzem?
Ja mam taką filozofię życiową, że kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka pretekstu. Więc jak ktoś się uprze, to wszystko w życiu osiągnie, wszystko mu się uda. A jak ktoś lubi nastawiać się, że mu się nie uda, to rzeczywiście tak będzie. Życie jest passą samospełniających się przepowiedni, więc jeżeli będziemy wierzyć, że nam się nie uda, to nam się nie uda.
Czy trzeba skończyć studia dziennikarskie, by wykonywać zawód dziennikarza?
Moim zdaniem nie trzeba, ponieważ studia dziennikarskie dają wiedzę ogólną, a żadnej konkretnej. Co za tym idzie tak naprawdę niczego nie uczą. W związku z tym, całą praktyczną wiedzę trzeba posiąść na praktykach lub w czasie pracy. Po drugie-studia dziennikarskie nie pozwalają na specjalizowanie się w czymkolwiek, chyba, że ktoś ma bardzo rozwinięte swoje zainteresowania.
Jaka jest różnica między dziennikarstwem prasowym a telewizyjnym?
Różnica jest bardzo duża. W dziennikarstwie telewizyjnym jest praca zbiorowa – tam dziennikarz może się „schować” za kamerą, montażem, dźwiękiem. Natomiast w dziennikarstwie prasowym jest się „sam na sam” z talentem lub jego brakiem. Po prostu dziennikarstwo telewizyjne daje większe możliwości schowania się w zawodzie ludziom, którzy niespecjalnie mają talent pisarski.
Jak przeprowadzić dobry wywiad?
Trzeba się do niego przygotować, czyli ułożyć sobie pytania, poznać rozmówcę – dowiedzieć się o nim wszystkiego, żeby np. nie pomylić go z kimś w przypadku aktora itd. Dobrze jest wymyśleć sobie całość, czyli, o czym ma być ten wywiad. Trzeba mieć jakąś jego wizję, ponieważ to nie jest sztuka zadawać pytanie jedno za drugim, tylko, żeby wywiad miał jeszcze kształt. To nie może być tylko zbiór pytań, z których nic nie wynika.
Jakie cechy charakteru sprzyjają wykonywaniu zawodu dziennikarza?
Na pewno nie można się bać. Osoba nieśmiała, która będzie bała się zadawać pytania, która będzie mówiła cicho, nigdy się nie przebije, ponieważ jednak na konferencji czasem trzeba przekrzyczeć tłum dziennikarzy, zadać pytanie głośno.
Trzeba mieć też pewien takt, czyli wiedzieć, kiedy możemy o coś pytać, kiedy nie możemy. Nie możemy „wchodzić ludziom z butami” w ich życie.
W przypadku dziennikarstwa telewizyjnego trzeba mieć pewną delikatność, musimy wiedzieć, co można filmować, a czego nie.
Dziennikarz przez całe swoje życie tak naprawdę się uczy i moment, kiedy myśli, że już wszystko wie, to znak, że powinien odejść z zawodu.
Czy dziennikarz w swojej pracy może / powinien pokazywać swoje poglądy polityczne?
Teoretycznie nie powinien, ale teraz mamy pisma o konkretnych zabarwieniach politycznych i dziennikarze jednak tam pracują. Są ludzie, którzy chcą czytać artykuły osób o określonych poglądach.
Teoretycznie program newsowy, podający informacje powinien być rzetelny, obiektywny i jego dziennikarz nie powinien zdradzać swoich poglądów politycznych.
Czy ma Pani jakiś autorytet wśród dziennikarzy, jeśli chodzi o etykę pracy, metody pracy?
Jeżeli chodzi o metody pracy to nie mam, ponieważ sama sobie wypracowałam swoje metody. Jeśli zaś chodzi o etykę pracy, to całe życie podglądałam mojego tatę, który był osobą naprawdę niezwykłą i wiele jego nauk zapamiętałam – przede wszystkim, że nawet z kimś, o kim robimy materiał krytyczny, trzeba się rozstać w taki sposób, żeby nie miał do nas pretensji oraz, że trzeba zawsze o wszystko dopytać, wysłuchać.
Jakie są plusy i minusy pracy?
Minusem jest na pewno stres, ale do stresu można się przyzwyczaić. Plusem natomiast jest różnorodność-nigdy nie robi się dwóch tych samych rzeczy, ponieważ nawet, jeśli robi się, co roku np. pochód pierwszomajowy to, co roku wygląda on inaczej.
Jakie rady dałaby Pani osobom, które w przyszłości chciałyby zająć się dziennikarstwem?
Czytać i pisać. czyli dużo czytać prasy i dużo pisać. Można prowadzić bloga, pamiętnik, notatnik. W dziennikarstwie telewizyjnym można się „schować za kamerą”, ale jakiś tekst też trzeba umieć czasem napisać.