Miejsce akcji: Warszawa

W imieniu swoim i autorki Katarzyny Betlińskiej oficjalnie zapraszam na drugą (i na pewno nie ostatnią) odsłonę cyklu portretów pisarzy, których twórczość związana jest za stolicą. Jestem wśród nich. Tytuł ekspozycji: „Miejsce akcji: Warszawa”. Wystawę będzie można oglądać w Muzeum Literatury przez miesiąc. Wernisaż już…

Czego się wstydzimy?

Kiedyś mówiono mi, że „wstyd to kraść i z dupy spaść”. Kraść nigdy nie umiałam. Nie jestem też tak zwanej odmiennej orientacji seksualnej, więc spadanie z „dupy” mi nie grozi. Tak więc te dwa wstydy mnie ominą. Słyszałam jednak, że zdaniem psychologów najbardziej boimy się…

Gadał dziad do obrazu…

… a obraz do niego ni razu – jak mówi stare powiedzonko. A przypomniało mi się w związku z pikietą pracowników stołecznych żłobków, na którą pojechałam z kamerą. Otóż pikietujący zebrali się dziś na godzinę przed stołecznym Ratuszem, by wykrzyczeć swoje żądania. Jakie? Oczywiście finansowe,…

Otwarte okno

Jak co roku przed kolejną rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego nie do końca wiem, w co włożyć ręce. Mam do zrobienia kilka materiałów do Kuriera, kilka do TVP Info, a doba ma tylko 24 godziny. Staram się jednak poza pracą skraść dla siebie, choć chwilę, jeśli…

Promocja po polsku, czyli Bareja wiecznie żywy

Rzecz przydarzyła mi się wiele tygodni temu, ale przypomniała wczoraj, pod wpływem rozmowy z przyjaciółmi na temat jedzenia. Siedzieliśmy przy stole, zajadając się ziemniakami w mundurach, jajkiem sadzonym i śledziami, które przygotował kumpel. Padały określenia „Wilcze oczy popie gardło”, „Co ma się zmarnować lepiej odchorować”,…

Zapomnieliśmy

Nie jestem osobą zbyt religijną. Ot taki ze mnie deista, który wierzy, że Bóg jest, bo coś wielkiego, wszechmocnego, mądrego i dobrego gdzieś tam po drugiej stronie być musi; a ze wszystkich religii monoteistycznych bierze to co mu odpowiada, by żyć zgodnie z sentencją „pamiętaj,…

Warszawa i ja, czyli łokcie przyszłości

To tytuł starej piosenki zespołu „Partia”, a ja dziś nucę ją od rana, bo mam różne myśli. Tylko nie stoję w oknie i nie palę papierosa, bo w ogóle nie palę. Dwa dni temu na tablicy koleżanki na facebooku rozgorzała dyskusja na temat Warszawy i…

Zmartwychwstał czy nie?

Zadałam sobie to pytanie dziś w pracy. Dlaczego? Otóż rano pojechałam z kamerą na mszę rezurekcyjną do Archikatedry Świętego Jana Chrzciciela. Mszę sprawował biskup pomocniczy diecezji warszawskiej Tadeusz Pikus. Miał piękną, wygłaszaną z głowy i z serca homilię o Zmartwychwstaniu i wszystko było naprawdę wzruszające….