Ile zarabia pisarz, czyli zamknięte koło fortuny, która jednak kałem się tuczy

Namawiano mnie na udział w debacie w radiu TOK FM w sprawie zarobków pisarzy. Najpierw pomyślałam, że pójdę, ale potem… przyszła taka refleksja… Debata wykluła się po swoistym medialnym piekiełku, które się stworzyło w środowisku po wyznaniu niejakiej Kai Malanowskiej, że na swojej książce nominowanej…

Czekając na śmierć

„Jedyne co się Panu Bogu nie udało to starość” – mówiła moja sąsiadka. Była to pani, która ciężko chorowała na gościec zniekształcający. Ostatnie lata życia spędziła zresztą leżąc i czekając na śmierć. Nie działały już mięśnie ani rąk ani nóg, a kości na tyle dawno…

Czy mam prawo do swoich bohaterów?

Dziś to pytanie zadałam sobie nie po raz pierwszy w życiu. Już ładnych kilka lat temu ktoś przesłał mi link do publikowanej w sieci powieści pisanej przez trzynastolatkę. Powieść oparta była na „Klasie pani Czajki”. Napisałam „oparta”, choć właściwie powinnam napisać, że powieść była z…

Celebryta, czyli cielę bryka

Na dniach w Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich będzie świąteczny opłatek, a w międzyczasie my – Członkowie Zarządu Oddziału Warszawskiego, będziemy rozwozić paczki dla najstarszych pisarzy. Często takich, którzy są chorzy i nie są już w stanie przyjść do nas na wigilijne spotkanie. Wielu z nich przymiera…

Trzy tygodnie…

Nie wiem, czy kiedyś pisałam, czy nie, ale…. jestem w zarządzie Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Na ostatnim zebraniu wydelegowano mnie bym reprezentowała Stowarzyszenie na takim specjalnym spotkaniu, które odbędzie się w Teatrze Polskim w formie dyskusji pisarzy „Unia – obywatel – człowiek”. W notesie…

Zawsze za wszę

Eksio kiedyś opowiadał kawał o menelu, który przychodzi do monopolowego, drapie się w głowę, wydłubuje wesz, kładzie ją na ladzie i mówi: – Coca cola. Ponieważ nie spotyka się ze zrozumieniem sprzedawcy, dlatego wyjaśnia: – No w reklamie macie: „za wszę coca cola”. Słowo „zawsze”…

Trzy razy Zet, czyli zapracowana, zapominalska, zasypiająca

Wczoraj odbył się ostatni przed wakacyjną przerwą spektakl „Listów do Skręcipitki”. Ponieważ z powodu wyrwanego zamka auto jest w naprawie, więc… wszystko trzeba było robić na piechotę lub korzystając ze środków transportu miejskiego. To czasem spowalniało pracę. Wczoraj oprócz spektaklu miałam ślub koleżanki i kolegi…

Najbardziej polskie słowo „żółć”

Tak się jakoś składa, że kiedy wyjeżdżam, dostaję najwięcej listów od czytelników. A jak wiadomo, w podróży czasu na odpisywanie, jak na lekarstwo. Dziś byłam na spotkaniu w Katowicach. W tym czasie Onet zamieścił na głównej stronie jeden z moich dawniejszych wpisów i… zaczęło się….

Odgrzewanie kotletów

Ostatnio stwierdziłam, że życie samo zmusza do odgrzewania kotletów. Napisane w ciągu ostatnich lat trzy książki leżą w szufladzie, a podobno jestem „taką uznaną autorką”. W księgarniach moich książek jak na lekarstwo. Wydawca „Klasy pani Czajki” zaproponował więc, bym dopisała jeden rozdział do powieści, która…

Kamyk przegrywa z komercją

Pojechałam wczoraj z kamerą na 43 Rajd Arsenał i towarzyszącą mu wystawę „Kamyk na szańcu”. W tym roku przypada 70 rocznica Akcji pod Arsenałem. Brawurowej akcji szarych szeregów, podczas której odbito z rąk gestapo Janka Bytnara – „Rudego”. Rajd organizowany jest od prawie pół wieku…