Dwieście worków
Nienawidzę i zawsze nienawidziłam tłumów gapiów. Gapiów, którzy się gapią, gdy inni pracują. Gapiów bezmyślnie robiących zdjęcia, gdy inni np. ratują człowieka. Wczoraj widziałam ich tysiące. Ale… po kolei. Zanim przypomniałam sobie opowieści Ojca o mojej praprababce Annie z Neumannów Przybytkowskiej, czyli „Żelaznej Annie” i o…