Sad but true

Bilety na Wielką czwórkę, czyli koncert zespołów Anthrax, Megadeth, Slayer i Metallica (z Behemothem, jako supportem) kupiłam jeszcze w grudniu. Niby kilka lat temu byłam na Metallice na Stadionie Gwardii i na Slayerze w Katowickim Spodku, ale zobaczyć wszystkich naraz to co innego. Szczególnie ciekawił…

Belka we własnym oku

Moment, gdy czytam własna książkę po czyjejś korekcie jest zawsze dla mnie straszny. Niby błędów nie dużo, ale są i aż szczęka mi wtedy chodzi, bo mam ochotę bić się po łapach i tyłku. Kilka z błędów mogę rzecz jasna wytłumaczyć. Np. słowo „rządza” napisałam…

Bookcrossing na Saskiej Kępie

Przez ostatnie dwa lata robiłam to sama. W tym roku uznałam, że w jedności siła, lub jak mówią muchy „w kupie raźniej”. Już jest nas sporo, bo uczestnictwo oprócz mnie Małgorzaty Karoliny Piekarskiej („Klasa pani Czajki”, „Tropiciele”, „Dzika”) zapowiedzieli: Joanna Olech („Dynastia Miziołków”, „Pompon w…

Nie ma jak smoki

To mój wniosek po wczorajszej promocji najnowszej książki Joanny Olech „Pulpet i Prudencja. Smocze pogotowie przygodowe”, a także po wernisażu jej prac malarskich. Książka napisana, jak to u Joasi, z humorem, dowcipem i… świetnymi rysunkami. Pulpeta i Prudencję (z natury) rysowała autorka. Miałam do niej zajrzeć…

Każdy ma swój stolik

Na ostatnich, 55 Międzynarodowych Targach Książki kupiłam „Stolik” Jerzego Gruzy. Uwielbiam anegdoty, plotki i donosy, a taki książka ma podtytuł. Zaczytywałam się nią z lubością, dawkując lekturę, choć chętnie przeczytałabym za jednym posiedzeniem. Trochę przeszkadzały mi licznie rzucane kurwy i chuje. W życiu mi nie…

Na szczęście jeżdżę dla młodzieży

Klika tygodni temu moja agentka powiedziała, że na spotkanie autorskie zaprasza mnie pewna biblioteka. Z tego zaproszenia bardzo się ucieszyłam, bo to region bardzo mi bliski, z którym rodzinnie jestem związana. Po pierwsze przez to, że z tego regionu jest moja mama, a po drugie…

Wodzionka i inne cudeńka

Zawsze twierdziłam, że etnografowie mają w Polsce ciekawe życie, bo każdy region ma swoje wyrazy, zwyczaje, stroje i rzecz jasna potrawy. Mazowsze niby płaskie jak stół, ale wcale nie uboższe od gór czy pomorza. Słownictwo też ciekawe. W radomskim np. na supełek mówią „pęcełek” („pencełek”)….

Boska Ożogowska

Przepracowanie i przemęczenie to dobry czas na powrót do lektur z dzieciństwa. I tak… w podróż na spotkania autorskie oprócz ostatniej książki Olgi Tokarczuk i „Duśki” autorstwa Hanny Karolak zabrałam Hannę Ożogowską. Oczywiście „Głowę na tranzystorach” i „Za minutę pierwsza miłość”. Teoretycznie obie pozycje znam…

Wolna erekcja

Wydawać by się mogło, że kiedy dziś na placu Piłsudskiego, podczas obchodów 219 rocznicy uchwalenia Konstytucji Trzeciego Maja czytano Warszawiakom o ustawie zasadniczej i jej postanowieniach, o skutkach prawnych, o konfederacji targowickiej, to gdy chwilę po złożeniu przed Grobem Nieznanego Żołnierza wieńców będę pytać o…

Bezlitosna gumka

Lubię jeździć na Dolny Śląsk. Jednak zawsze każdy wyjazd trochę mnie gdzieś tam boli. Uważam, że po 1945 roku trafiły nam się piękne ziemie ze wspaniałymi zabytkami. (Gdyby z Warszawy było bliżej w góry Stołowe, Sowie lub Karkonosze i gdybym miała pieniądze, to kupiłabym tam…