Cena słowa pisanego

Czy słowo pisane jest w cenie? Zastanawiam się nad tym, bo jako osoba operująca słowem i władająca piórem coraz częściej wraz z innymi koleżankami i kolegami z branży pisarskiej padam ofiarą kradzieży własności intelektualnej. Jakieś dwa lata temu zupełnie przypadkiem dowiedziałam się, że fragmenty mojej…

Zaklinaczka bocianów

Stary dowcip mówi, że różnica między Czarodziejką a Czarownicą to… dwadzieścia lat. Powiedziałby ktoś, że wiekowo bliżej mi do Czarownicy, ale myślę, że bardziej jestem zaklinaczką. Dlaczego? Tak czekałam na wiosnę, tak ją zaklinałam, że nawet cały zeszły tydzień chodziłam w czerwonych spodniach. A gdy…

Psia kupa w śniegu

Często zastanawiam się, czy prywatni lekarze nie działają na naszą szkodę. Tak na logikę. Kiedy życzą sobie kasę za każdą wizytę, to może lepiej dla nich leczyć nas i nie wyleczyć, bo wtedy, gdy będziemy non stop chorzy, to będziemy do nich ciągle chodzić i…

Kiedy LO-teria?

Pytanie o to, kiedy wyjdzie „LO-teria” czytelnicy zadają mi od prawie siedmiu lat. Tak. To w 2004 roku drukiem w postaci książki ukazała się „Klasa pani Czajki”, a „LO-teria” już wtedy była publikowana w odcinkach na łamach „Cogito”. Teraz mam dobrą wiadomość. „LO-teria” została przeze…

Daj! Nie odmawiaj!

Dwa dni temu zadzwonił do mnie pewien człowiek i poprosił, żebym pomogła jego sąsiadce, niejakiej pani Eleonorze. Jaki sąsiadka ma problem? Jest stara, mieszka w zagrzybionym mieszkaniu, a dzielnica powiedziała jej, że jej lokalu nie zamienią, bo jest stara i się nie opłaca. Porozmawiałam z…

Na uwięzi

Jestem więźniem nowoczesnej technologii. Zapewne wielu z nas tak ma. Ja jednak przez tę właśnie technologię zostałam dziś przykuta do biurka. Wszystko zaczęło się kilka dni temu, kiedy zepsuła się bateria w laptopie. Nie dała się już naładować. Zapewne dlatego, że ma już ponad rok…

Fuj panie Gates!

Wielu moich znajomych żartobliwie twierdzi, że jestem osobą, której wszystko kojarzy się z głupotami, świństwami i seksem. Może i tak jest, bo rzeczywiście z seksem kojarzą mi się różne zdania, wypowiadane w specyficznych, np. autobusowych sytuacjach, które tu w swoim czasie opisałam. Przyznaję też, że potrafię…

Zapisane w gwiazdach

Gdy byłam nastolatką i za mówienie brzydkich słów do nauczycielki polskiego musiałam zmieniać szkołę średnią, moja mama poszła do kuzynów wyżalić się. Jęczała, że nic ze mnie nie będzie, że dążę ku zatraceniu i tak dalej. Kuzyni parali się astrologią. Wuj kazał matce podać moją…

Krótko, coraz krócej…

Pisałam ostatnio o Jasiu, tym moim ulubieńcu z kawałów, który miał napisać wypracowanie, w którym byłby seks, monarchia, religia i tajemnica. Kartkę z gotową pracą oddał po chwili. Nauczycielka była zszokowana, dopytywała się, czy na pewno spełnił wszystkie zalecenia. Jasio zapewnił, że tak. Jego wypracowanie…