Bookcrossing na Saskiej Kępie

Przez ostatnie dwa lata robiłam to sama. W tym roku uznałam, że w jedności siła, lub jak mówią muchy „w kupie raźniej”. Już jest nas sporo, bo uczestnictwo oprócz mnie Małgorzaty Karoliny Piekarskiej (“Klasa pani Czajki”, “Tropiciele”, “Dzika”) zapowiedzieli: Joanna Olech (“Dynastia Miziołków”, “Pompon w…

Dorosłe życie, jak podwórko

Czasami myślę, że ludzie są naprawdę dziwni, a dorosłe życie przypomina podwórko.  Kilka dni temu, kiedy w redakcji rozmawialiśmy o naszej sytuacji, jedna z koleżanek powiedziała, że ja to mam lepiej niż inni, bo to co robię do „Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego” „sprzedaję” potem do innych…

Wyruszyliśmy z Jego ulicy

Byliśmy wszyscy w trzeciej, przedostatniej, klasie liceum. Wydaje mi się, że nie odznaczaliśmy się specjalnie wielką religijnością, choć dla części z nas kościół Stanisława Kostki był parafialnym. Mój był ten drugi – Św. Jana Kantego – też przy Krasińskiego. Wydaje mi się, że w większości…

To ja wracam do książek

Rzeczywistość dziennikarska właściwie niszczy mnie z dnia na dzień. Przyznam, że nie chce mi się już o tym pisać, bo ile można? Dość, że po 14 latach współpracy z Telewizyjnym Kurierem Warszawskim nie znalazłam się na grafiku reporterskim. Nie… nie wyrzucono mnie. Mogę przychodzić i…

Nie ma jak smoki

To mój wniosek po wczorajszej promocji najnowszej książki Joanny Olech „Pulpet i Prudencja. Smocze pogotowie przygodowe”, a także po wernisażu jej prac malarskich. Książka napisana, jak to u Joasi, z humorem, dowcipem i… świetnymi rysunkami. Pulpeta i Prudencję (z natury) rysowała autorka. Miałam do niej zajrzeć…

Jak długo jesteśmy dziećmi?

Podobno dopóty, dopóki żyją nasi rodzice. Moich nie ma już na tym świecie od bardzo dawna, więc i dzień dziecka przestał być moim świętem. Ale… to nie znaczy, że nie miałam dzieciństwa. Ponieważ przygotowuję książkę wspomnieniową dla dzieci, młodzieży i… dorosłych, bo oni też lubią…

Nadprogramowy gadżet

Jakiś czas temu pisałam o swoich przygodach z neostradą. Podpisałam umowę na przedłużenie neostrady na 20 mb, a tu… klops. Jak się okazuje to opcja dla ludzi mieszkających w nowych blokach a nie w starej kamienicy. Rozpoczęłam więc nieśmiałe próby dowiedzenia się jaką będę miała…

Bo ja chcę lakier, czyli Świniopas w XXI wieku

Od wielu lat z okazji dnia dziecka zasiadam na stoisku Magazynu 13-tka. W tym roku też zasiadłam. Zawsze dla naszych czytelniczek mamy konkursy i quizy z nagrodami. W tym roku był quiz kulinarny, test o czytaniu gazet i portali internetowych, a ja przygotowałam zabawę… we…

Chwila triumfu, czyli przyszła koza do woza

Gdy kilka tygodni temu pisałam o swoim rozwodzie z Erą, nie myślałam, że tak szybko przyjdzie koza do woza. Telefon z wczoraj. Miła pani szczebiocząc przeczytała z ekranu komputera następujące zdanie. – Witam, dzwonię z sieci era czy mam przyjemność rozmawiać z kimś, kto odpowiada…

Każdy ma swój stolik

Na ostatnich, 55 Międzynarodowych Targach Książki kupiłam „Stolik” Jerzego Gruzy. Uwielbiam anegdoty, plotki i donosy, a taki książka ma podtytuł. Zaczytywałam się nią z lubością, dawkując lekturę, choć chętnie przeczytałabym za jednym posiedzeniem. Trochę przeszkadzały mi licznie rzucane kurwy i chuje. W życiu mi nie…