Między zastrzeżonym a nieznanym…

Od wielu, wielu lat, a dokładnie od momentu, kiedy zdecydowałam się podać swój numer telefonu komórkowego w sieci, mam w telefonie taką usługę, która uniemożliwia zadzwonienie do mnie z numeru zastrzeżonego. Wszystko po to, by np. czytelnik bloga, którego moje poglądy denerwują, nie mógł do…

Ponad miesiąc prześladowań, czyli nagrywane rozmowy

Ponieważ mój numer telefonu komórkowego jest dostępny na mojej stronie, więc dawno temu postanowiłam skorzystać z oferowanej przez operatora sieci komórkowej usługi blokowania połączeń od numerów zastrzeżonych. To bardzo ułatwia życie. Nie dzwonią wariaci, prześladowcy itd. No i co najważniejsze o ileż mniej mam telefonów…

Co z tym telefonem, czyli grzeczność na co dzień

Nie jestem ciotą rewolucji. Nic albo przynajmniej niewiele mnie gorszy. Są jednak rzeczy, które irytują. Do nich należy prowadzenie nad moją głową godzinnych rozmów telefonicznych przez obcych ludzi, którzy komuś tam po drugiej stronie słuchawki opowiadają swój przeważnie niestety nudny życiorys. Nie wiem co to…

Nie umiem tego zrobić

Kiedy kupuję nowy telefon komórkowy pierwszą rzeczą, na którą zwracam uwagę jest pojemność książki telefonicznej. Zawsze wybieram taki, by ta pojemność była zależna od pamięci telefonu. Innymi słowy, bym mogła dodać dużo kontaktów. Ponieważ historie Pt. zerwanie znajomości mogę policzyć na palcach jednej ręki, dlatego…

Nadprogramowy gadżet

Jakiś czas temu pisałam o swoich przygodach z neostradą. Podpisałam umowę na przedłużenie neostrady na 20 mb, a tu… klops. Jak się okazuje to opcja dla ludzi mieszkających w nowych blokach a nie w starej kamienicy. Rozpoczęłam więc nieśmiałe próby dowiedzenia się jaką będę miała…

Chwila triumfu, czyli przyszła koza do woza

Gdy kilka tygodni temu pisałam o swoim rozwodzie z Erą, nie myślałam, że tak szybko przyjdzie koza do woza. Telefon z wczoraj. Miła pani szczebiocząc przeczytała z ekranu komputera następujące zdanie. – Witam, dzwonię z sieci era czy mam przyjemność rozmawiać z kimś, kto odpowiada…

Skazana na neosradę

Nie ukrywam, że zima mnie zrujnowała. Rachunki za gaz mam takie, że strach pisać te kwoty. Metody na podreperowanie budżetu są z reguły dwie. Ciąć koszty lub zwiększyć produkcję. Postanowiłam zastosować obie. Zaczęłam więcej pracować, co spowodowało drastyczne zmniejszenie wolnego czasu właściwie do minimum. Na…

Kto z nas zdziera? Era!

Nigdy nie myślałam, że to napiszę. Przecież zawsze byłam wierna jeśli powiedziałam tak… Tyczyło to zarówno ludzi, jak i instytucji. A jednak! Po trzynastu latach „małżeństwa” zdecydowałam się na „rozwód” z Erą. Powód banalny i przyziemimy – pieniądze. Moje miesięczne rachunki z tytułu abonamentu były…

Telefon do pana Górala

Od kilku dni dzwoni do mnie kobieta i żąda połączenia z jakimś panem Góralem. Oczywiście w sprawie wymiany okien. Piszę „oczywiście”, bo tak powiedziała owa kobieta. – Poproszę z panem Góralem. Oczywiście wiadomo, w jakiej sprawie. Powiedziałam, że po pierwsze nie znam pana Górala, a…