Podróże kształcą, czyli wyjechałam za granicę?

Czy ja jestem w Polsce, czy w Niemczech? Taką myśl miałam wczoraj, gdy przemieszczałam się z Gliwic pod Inowrocław. Oto nagle na mojej drodze pojawiły się tabliczki z nazwami miejscowości… Gutentag/Dobrodzień, Kotzuren/Kocury Bzinitz/Stara Bzinica czy Petershof/Pietraszów. Cóż… wjechałam na Opolszczyznę. Od razu przypomniały mi się…

Boska Ożogowska

Przepracowanie i przemęczenie to dobry czas na powrót do lektur z dzieciństwa. I tak… w podróż na spotkania autorskie oprócz ostatniej książki Olgi Tokarczuk i „Duśki” autorstwa Hanny Karolak zabrałam Hannę Ożogowską. Oczywiście „Głowę na tranzystorach” i „Za minutę pierwsza miłość”. Teoretycznie obie pozycje znam…

W poszukiwaniu leśniczówki…

Wybrałam się na spotkanie autorskie do Ryjewa. Spotkanie mam jutro rano o ósmej, więc zarezerwowano mi dzień wcześniej nocleg, bym nie musiała jechać o świcie i wstawać w nocy. Nocleg oczywiście w Ryjewie. Gdzie? W leśniczówce! Ryjewo jest i w atlasie samochodowym i GPS je…

Bezlitosna gumka

Lubię jeździć na Dolny Śląsk. Jednak zawsze każdy wyjazd trochę mnie gdzieś tam boli. Uważam, że po 1945 roku trafiły nam się piękne ziemie ze wspaniałymi zabytkami. (Gdyby z Warszawy było bliżej w góry Stołowe, Sowie lub Karkonosze i gdybym miała pieniądze, to kupiłabym tam…

Na przystanku

Dziś po 16-tej wyjeżdżam pociągiem do Oleśnicy. Ponieważ przed wyjazdem mam mnóstwo rzeczy do załatwienia, więc wstałam o 6-tej rano, by ze wszystkim zdążyć. Po 9-tej wsiadłam z walizką do samochodu. W biegu porozumiałam się z przyjaciółką, której pożyczam swoje auto, by i ona mogła…

Zabawne pytania, czyli drżyjcie ekonomiści

Pisałam kiedyś, że zazdroszczę Basi Gawryluk i Grzesiowi Kasdepke oraz innym pisarzom piszącym dla dzieci zwariowanych pytań, jakie zadają czytelnicy na spotkaniach. Piszę dla młodzieży, więc mój czytelnik ubrany jest już w gorset konwenansów. Boi się obciachu i pewnych pytań nie zada. No owszem, zdarzyło…

Z wiązanką do Warszawy

Moje ostatnie spotkania autorskie były inne niż wszystkie. Miałam nie jechać, bo żałoba. Ponieważ jednak takie spotkanie to nie występ, a lekcja, więc po namyśle pojechałam. Dzisiaj drugi raz. I tak… w cieniu tragedii, z zabraną z domu Listą Katyńską puszczaną po sali, z prezentacją…

Wstyd Panie Andrzeju!

Z obrzydzeniem słucham w radio, oglądam w telewizji i czytam w gazetach o burzy wokół miejsca pochówku prezydenckiej pary. Możemy mieć różne przekonania polityczne, różne wyznawać wartości, ale tą najwyższą dla nas wszystkich powinna być Polska. Możemy sobie w domach, przy stołach, w wąskich gronach…

Zaklinaczka bocianów

Stary dowcip mówi, że różnica między Czarodziejką a Czarownicą to… dwadzieścia lat. Powiedziałby ktoś, że wiekowo bliżej mi do Czarownicy, ale myślę, że bardziej jestem zaklinaczką. Dlaczego? Tak czekałam na wiosnę, tak ją zaklinałam, że nawet cały zeszły tydzień chodziłam w czerwonych spodniach. A gdy…

Przyjemne figle losu

Życie spłatało mi wczoraj figla, który sprawił mi wiele radości. A zaczęło się mroźnie. Wyruszyłam w pierwszą w tym roku podróż na spotkania autorskie, bo sezon spotkań już się rozpoczął. Jest nowy rok, jest po feriach zimowych, wysyłaniu sprawozdań statystycznych do ZUS i biblioteki zaczęły…