Ile żyje pluszowy misio?

Dawno się nad tym nie zastanawiałam. Ostatni raz kilka lat temu. Pytanie wróciło w ubiegłym tygodniu, kiedy siedząc nad powieścią postanowiłam zrobić sobie przerwę i coś sfotografować. Dość miałam autoportretów, które mogę robić dzięki pilotowi do aparatu, dość martwych natur i widoków z okna. Aż…

Czy tylko złoto robi wrażenie?

Zastanawiałam się nad tym, bo tak się złożyło, że przez ostatnie dwa dni dla Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego robiłam materiały o dwóch niesłychanie wielkich i drogich rzeczach. Pierwszą była największa na świecie złota moneta. Drugą samolot E-3A AWACS. Na większości znajomych, którym to opowiadałam, wrażenie zrobiła…

O wyższości Dnia Kobiet nad Walentynkami

Dzień Kobiet jest dla wszystkich kobiet, a nie tylko dla zakochanych. Jest dla starych, młodych, w średnim wieku itd. W Dzień Kobiet można złożyć życzenia każdej kobiecie. Nie ma strachu, że sobie pomyśli, że coś do niej czujemy. Wyciągnie tylko wniosek, że składający jest gentlemanem,…

Zwariowany świat komórki V

Czekałam na moment wyłączenia komórki, by spokojnie pisać. Spokojnie nie było, choć… trochę napisałam. Dlaczego nie było spokojnie? Chyba można takie wyłączanie komórki praktykować wtedy, gdy powie się wszystkim, że się wyjechało i to za granicę. A kto w to uwierzy samotnej matce, gdy rok…

Przeminęło z wiadrem

Nie. Nie jest to literówka. Byliśmy dziś (właściwie wczoraj) z synem w kinie na „Przeminęło z wiatrem” Victora Fleminga. Dlaczego więc piszę z wiadrem? A to wyjaśnię za chwilę. Najpierw wstęp. W tym roku przypada 70-lecie filmu i stwierdziłam, że warto, choć raz w życiu…

Wszystko jedno OFF czy ON, bo tak czy siak paszoł won!

Taki mi się wierszyk ułożył po dzisiejszych przeżyciach, które oderwały mnie od siedzenia nad drugą częścią „klasy pani Czajki”. Otóż dostałam pismo pocztą, że wylosowano mnie spośród iluś tam przedsiębiorców i mam obowiązkowo wziąć udział w badaniu przez Urząd Statystyczny koniunktury gospodarczej w naszym kraju. …

Zwariowany świat komórki IV

Nareszcie! Nareszcie znów nadszedł moment, kiedy wyłączyłam komórkę, by poświęcić się pisaniu bez odbierania co chwile ważnych telefonów z jednym pytaniem, które wybija z rytmu pisania. Komórkę wyłączyłam wczoraj wieczorem, prawie zaraz po wydaniu Kuriera mazowieckiego. Wydanie było z przygodami, bo zepsuł się program od…