Schizofrenia, alkoholizm czy chamstwo?

Jakiś czas temu pisałam o uczciwości. Opisałam wtedy przypadek naszego byłego redakcyjnego kolegi Roberta, któremu pożyczkę podżyrowała kierowniczka produkcji Basia. Pisałam jak to Robert pożyczki nie spłacił, a Basi komornik wlazł na konto i chciał zlicytować mieszkanie. Po moim wpisie na blogu odziewała się do…

Zostać czy odejść, czyli błędne koło

„Should I stay or should I go?” śpiewał kiedyś zespół „The Cash”, a ja nucę za nim, choć jemu w piosence chodziło o cos innego niż mnie. Ja po prostu coraz poważniej zastanawiam się nad odejściem z telewizji. Dlaczego? Powody są właściwie dwa. Po pierwsze…

O co pytają czytelnicy?

Kilka tygodni temu byłam na wieczorku autorskim znajomego poety. Autor czytał wiersze, a potem… słuchacze, goście, czytelnicy zadawali pytania. Szczególnie utkwiła mi w pamięci scena, kiedy wstała pewna starsza pani i powiedziała, że wiersze poety są smutne i nie ma w nich rymów. Ona stwierdza,…

Czy kochamy swoje psy?

Często się nad tym zastanawiam. Zwłaszcza, gdy w redakcji omawiamy jakieś materiały, w których mowa jest o zwierzętach i jedna z szefowych podkreśla, że pies nie może być ważniejszy od człowieka. Dla mnie może. A czasem chyba jest. W sumie jak się zastanowiłam, to gdy…

Oraz na trąbie zrobić supełek

Szykuję się do wyjazdu na spotkanie autorskie w Jaśle. Ode mnie to kawał drogi. Mam tam być dziś, a spotkanie mam jutro o ósmej rano. Będę jechała z przesiadką. Nie chce brać samochodu, bo podróż mnie zmęczy, a tak… poczytam sobie i popiszę w pociągu…

Dziś uczciwych klientów już nie ma?

Stare powiedzenie mówi, że okazja czyni złodzieja. Coś w tym jest. Jakiś tydzień temu pękła mi szybka ochraniająca okienko LCD w aparacie fotograficznym. Włożyłam na chwilę aparat do torby nie fotograficznej, a do „damskiego wora” i klucze od mieszkania zrobiły swoje. Ich pęk uderzył w…

Mój własny złodziej

Zawsze zastanawiałam się, jak to jest gdy okazuje się, że jeden z domowników jest złodziejem. Dziś doznałam olśnienia. Przecież wiem! Rano okazało się, że ostatnią ofiarą jego kradzieży padło wielkie pudło herbaty tetley earl gray. Takie na 120 torebek. Ale w sumie ileż rzeczy ukradł…