I co z tym zrobić?
Od rana chodzę otępiała. Nie cieszą nawet udane rozmowy w jednym z wydawnictw na temat publikacji kolejnych „moich wypocin”. Wszystko przez bezsensowną śmierć człowieka, którego nawet nie znałam. Zaczęło się jeszcze wczoraj, kiedy wpadłam do redakcji. Jedna z koleżanek była zdenerwowana, bo zaginął jej chłopak….