Przemęczenie z poplątaniem

Jeden znajomy Radny Warszawy śmiał się ostatnio na facebooku, że zadzwonił do pewnej dziennikarki, a ona rzuciwszy „nie mogę rozmawiać, bo szykuję powstanie” odłożyła słuchawkę. Też się śmiałam, bo brzmiało to dwuznacznie, ale znam ten ból. Też przez ostatni tydzień szykowałam powstanie przeplatając to promowaniem…