Co mam po Ojcu, czyli ziemia obiecana

Jeżeli jestem nienormalna to mam to po swoim Ojcu. Gdy kilka dni temu okazywałam radość, że jadę na zdjęcia do Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego, choć muszę wstać o 4 rano spytano, czy dobrze się czuję. Tak. Oświadczam, że gdy okazywałam ową radość czułam się dobrze. Lubię…

Mordercze półwiecze, czyli po łbie za miłość

Nie pamiętam kiedy tak na coś czekałam i kiedy zanim to nadeszło tak bardzo miałam tego dosyć i tak się tym zmęczyłam. Chodzi mi o pięćdziesięciolecie Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego, którego jestem reporterem. Kiedy napiszę, że kocham mój macierzysty program będzie to brzmiało jak banał. Jednak…

Nie lubię Zaduszek

O swoich zmarłych rodzicach myślę codziennie, ale chodzenie na ich grób to męka. Staram się nigdy nie chodzić tam sama. Dlatego od wielu lat 1 i 2 listopada pracuję. Jest mi wtedy łatwiej, bo jadę z ekipą na zdjęcia na Powązki i… to z chłopakami…

Połowiczne remonty są okropne

W redakcji Kuriera Mazowieckiego zrobiono remont. Niestety połowiczny. Co to oznacza? Ano ni mniej ni więcej tylko to, że pomalowano ściany, zmieniono wykładzinę i… wstawiono stare szafy i biurka, do których dołączono nowe fotele. Podobno nowe szafy i biurka też tu przyjdą, ale kiedy –…

Dobra reporterka, czyli z cyckami na wierzchu

Propagujmy mammografię! W sobotę miałam zrobić do Telewizyjnego Kuriera  Warszawskiego materiał o koncercie różowej wstążki. Dla niewtajemniczonych – akcja mająca na celu zapobieganie rozwojowi nowotworów piersi u kobiet. Jak? Przez propagowanie badań mammograficznych. Tego dnia był koncert i… bezpłatne takie badania. Jak mówić o profilaktyce nowotworowej…

Poezja wokół mnie II

Na co dzień myślę prozą. Jak każdy. Są jednak takie momenty, gdy myślenie prozą jest zachwiane. Z reguły, gdy naczytam się czego poetyckiego, lub coś poetyckiego obejrzę. Wczoraj i nasłuchałam się (robiłam dla Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego materiał o Herbercie) i naoglądałam. Wieczorem wraz z synem…

Trzask migawki

Rodzice wychowywali nie tak, bym nigdy nie zwracała uwagi obcym ludziom na ich zachowanie. Pewnie, dlatego często ktoś mnie swoim zachowaniem drażni, a ja nic nie mówię. Stąd opisywana przeze mnie historia z pociągu, gdy pan na cały regulator rozmawiał przez komórkę, dłubał w nosie…

Kto komu przynosi wstyd?

Taki porządny ojciec a córeczka…hmm materiały o szaletach robi dla TVP. Niestety adekwatnie do poziomu. Trudno, talentu czasami się nie dziedziczy. Śląska Taki komentarz pojawił się na mojej stronie pod moim wspomnieniem o ojcu. Zatkało mnie, ale… zatwierdziłam. W końcu postanowiłam kiedyś, że zatwierdzam wszystkie…