W redakcji Kuriera Mazowieckiego zrobiono remont. Niestety połowiczny. Co to oznacza? Ano ni mniej ni więcej tylko to, że pomalowano ściany, zmieniono wykładzinę i… wstawiono stare szafy i biurka, do których dołączono nowe fotele. Podobno nowe szafy i biurka też tu przyjdą, ale kiedy – tego dokładnie nie wie nikt. Jak więc wygląda pokój? Dziwnie. Na dodatek – i to jest prawdziwą przyczyna frustracji, cały dzień trwało doprowadzanie go do stanu używalności. Cóż to oznacza? Ano szukalismy kubków do kawy, lustra, by prezenterka mogła się przejrzeć w ostatniej chwili przed emisją, zegara ściennego, by kontrolować, kiedy ta emisja i ile jeszcze mamy czasu na „wolniejszą” pracę, a także wielu innych rzeczy. Bez trudu znaleźliśmy mapy – Polski i Mazowsza – płachty jak prześcieradła trudno ukryć. Niestety nie można tego powiedzieć o drobniejszych przedmiotach. Wprawdzie odnalazłam swój ukochany kubek. Znalazłam też mój sok malinowy, kóry namiętnie wlewam do herbaty i to zwłaszcza o tej porze roku. A nawet znalazłam płyn Ludwik i gąbki do mycia naczyń, które ufundowałam miesiąc temu, gdy odkryłam w swoim kubku czyjeś niedopite i zaschniete fusy! Niestety nie znalazłam żadnego z dwóch pilotów do telewizorów, ani pilota do dvd. Pilot do klimatyzacji znalazł się w połowie dnia. Koleżanka na czas remontu schowała go do… swojej torebki. Dziś, jak tylko zobaczyła, że pokój otwarty, przyniosła oddać. Szkoda, że nie wpadła na ten pomysł jesli idzie o piloty do telewizorów. Przez to co chwila biegałam ściszać i podgłaśniać ręcznie, albo prosiłam o to innych. Przeraża mnie jedna mysl.
Najpierw przez dwa tygodnie pakowaliśmy w pudła rzeczy, bo miano malować pokój. Potem siedzieliśmy tydzien w piwnicy, bo remont nie trwał obiecanych trzech dni tylko dłużej. Za jakiś bliżej nie znany nam czas znów będziemy pakować nasze rzeczy w pudła, bo wymienią nam biurka. Dlaczego nie udało się zrobić jednego i drugiego na raz – nie wie nikt. A po korytarzu chodzą słuchy, że na wiosnę i tak przeniosą całą redakcję do pokoju na IV piętro. Horror z remontem i przeprowadzką zacznie się od początku. Może wtedy znajdą się piloty.