Każda książka to Nowy Świat pani Krysiu!

To hasło mojego wydawcy, które bardzo mi się podoba. Też tak uważam. Książki fascynowały mnie od zawsze. Od kiedy mając cztery lata nauczyłam się czytać. Gdy po maturze, mimo zdanych egzaminów, ale z braku punktów nie dostałam się na studia, poszłam do pracy do Biblioteki…

Nie damy się zaorać!

Miałam napisać o tym, jak to wczoraj pojechałam zrobić materiał o spocie z Bratem PIT’em puszczanym w stołecznych Multikinach, a tu niespodzianka i wielki bałagan. W południe spotu w kinach jeszcze nie było, choć miasto samo do kina mnie wysłało zapewniając, że spot już tam…

Oni szli, a za ścianą warczało

Nie wiem, czy to było niechcący, czy zamierzone, ale gdy wczoraj poszłam do Muzeum Historycznego m.st. Warszawy na pokaz prasowy filmu „Oni szli szarymi szeregami” w reżyserii Mariusza Malca, to pół projekcji zepsuła mi warcząca za ścianą wiertarka. Kilka osób wychodziło z sali, by wiertarkę,…

Mój środek ciężkości to mój upór

Człowiek czasem naprawdę nie wie, co potrafi jego ciało lub do czego sam jest zdolny. Dziś mój upór sprawił, że zadziwiłam samą siebie. Otóż pojechałam dziś do Teatru Ateneum na specjalny pokaz zorganizowany przez Centrum nauki Kopernik. Pokaz prowadził Miho Kosa ze Słowenii. Miho jest…

Daj! Nie odmawiaj!

Dwa dni temu zadzwonił do mnie pewien człowiek i poprosił, żebym pomogła jego sąsiadce, niejakiej pani Eleonorze. Jaki sąsiadka ma problem? Jest stara, mieszka w zagrzybionym mieszkaniu, a dzielnica powiedziała jej, że jej lokalu nie zamienią, bo jest stara i się nie opłaca. Porozmawiałam z…

Służbista bez wyobraźni

Robiłam wczoraj, do spółki z koleżanką, materiał interwencyjny o 3,5-letniej dziewczynce, która bez ubranka wyszła ze stołecznego domu dziecka. Wszystko dobrze się skończyło, bo błąkające się po ulicy dziecko szybko znaleźli policjanci. Dziewczynka trafiła do szpitala. Interesowało nas, jak do tego doszło, że 3,5-letnie dziecko…

Kupa mewy, czyli niewypał w moim mieście

Wczoraj przez zupełny przypadek w „Radiu Zet” usłyszałam wypowiedź pewnego urzędnika ze stołecznego ratusza. Wypowiedź dotyczyła ciastka „zygmuntówka”. Ów urzędnik mówił, że „zygmuntówka” wyparła pączka, że jest w Warszawie popularna, że jest symbolem miasta itd. Cóż miał mówić? Przecież nie powie prawdy. Nie przyzna się, że…

Uliczne talenty

Wiele lat temu zrobiłam i materiał do Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego i cały duży reportaż o Panu Witku – gościu z Atlantydy. Pojechałam z panem Witkiem do jego rodzinnej miejscowości Prace Małe koło Tarczyna, rozmawiałam z jego siostrami, kolegą, z którym w młodości zakładał zespół „Wieśniacy”….