Kolor oczu, czyli prawda w dowodzie

Czy można mieć w dowodzie nieprawdziwe dane? Okazuje się, że tak. Ale po kolei. Zadzwonił dziś eks mąż (ojciec naszego syna), że… jest na pogotowiu, bo złamał obojczyk. Ponieważ to pogotowie, czyli ostry dyżur chirurgiczny, jest niedaleko mojego miejsca zamieszkania, więc on pyta, czy mogłabym…

Czy spam jest do wytępienia, czyli jak pomóc Oli

Często się nad tym zastanawiam czy spam jest do wytępienia. Niby wiele portali oferujących bezpłatne konta oferuje również filtry antyspamowe, ale… często my sami mimowolnie, nieświadomie padamy ofiarą rozsyłania spamów. Dziś dostałam e-maila od znajomej. Nie była jego autorem. Przesłała mi coś, co sama dostała….

Mój numer to nie infolinia

Ostatnio dwukrotnie zadzwoniła do mnie redakcja „Mieszkańca” z informacją, że jeden ważny pan naczelnik z pewnego urzędu dzielnicy chce mi doręczyć pismo i czy mogą podać mój adres, bo on wszedł na moja stronę i nie znalazł tam kontaktu do mnie. Jak poinformował redakcję dowiedział…

Ukarana pycha, czyli dziwne koleje losu

Moja pycha też została ukarana, a mnie chciałoby się powiedzieć „Oj losie, losie!” O co chodzi? Dopiero co pisałam, jak to grzecznie sprzątam w redakcji a tu… zostawiam pokój wydania Kuriera Mazowieckiego z rzygami na dywanie. No dobrze. Przesadzam. Rzygi wytarłam. Ale… A może napiszę…

Na tronie w koronie, czyli ulubiony grzech diabła

„Próżność to mój ulubiony grzech” – powtarza Al Pacino w filmie „Adwokat diabła”. Dziś obejrzałam ten film, a wczoraj w kinie „Frost/Nixon”, w którym próżność gubiła raz jednego, a raz drugiego bohatera. Nie piszę jednak tego, by zrecenzować nowy film Rona Howarda. Ani tym bardziej,…

Małgosia-Samosia

Jestem Małgosia-Samosia. Nazwałam się tak samozwańczo po przemyśleniach dni ostatnich. Zaczęło się oczywiście od Walentynek. Gdy byłam nastolatką nie obchodziło się walentynek. Nie znaczy to jednak, że o tej tradycji nic nie wiedziałam. Ależ wiedziałam. Skąd? Po pierwsze z piosenki Beatlesów “When I’m sixty four”….

Armagedon, czyli… daleko pada jabłko od jabłoni

Wraz z moim synem Maćkiem, uwielbiamy serial „Włatcy móch”. Mamy cały zestaw płyt i czasem przerzucamy się tekstami z filmu. „Co to jest próchnica? Mama Andżeli!” Bywa, że wkraczam do domu z tekstem: „Apokalipsa degeneruchu!”. Tak. To ja jestem jedną z tych osób, których komórka,…

Zwariowany świat komórki III

„Można?” – Spytał kiedyś mój kolega na widok idącej ulicą starej i niewyobrażalnie grubej baby z wielkim celulitisem, odzianej w krótkie spodenki i bluzkę z dekoltem prawie do pępka. Od razu też odpowiedział sam sobie: „Można!” Dowód szedł właśnie ulicą Nowogrodzką wzbudzając sensację wśród przechodniów….

Ostateczne podsumowanie XVII finału WOŚP

Miło mi napisać, że z pomocą przyjaciół i czytelników udało mi się uzbierać ponad 380 złotych. Tak jak co roku orkiestra bije rekord i zbiera coraz więcej pieniędzy, tak ten rekord biję i ja. Wszystkim za to serdecznie dziękuję. Related posts: Dziękuję… Miło mi poinformować,…

„LO-teria” się pisze, czyli uchylam rąbka tajemnicy

Wprawdzie tytuł sugeruje, że coś robi się samo, ale… nie da się ukryć, że samo nic się nie pisze. Ja piszę. Wyłączyłam komórkę i piszę. Ostatni tydzień zaowocował dwoma skończonymi rozdziałami i dwoma zaczętymi. Tu fragmencik… Malutki… (…) Zanim kelnerka przyniosła zamówione przez Kubę dwie…