Chłopaki też płaczą…

Spytał mnie kiedyś czytelnik, który przeczytał moją notkę biograficzną, czemu boję się ludzi, którzy nigdy nie płaczą. Wbrew pozorom to intymne pytanie. Dlatego w pełni na nie nie odpowiem. Wspomnę tylko, że we łzach jest coś, co oczyszcza i coś niezwykle ludzkiego. Emocje są czymś…

Może wreszcie świat zrozumie?

Cały mój dzisiejszy (a właściwie wczorajszy) dzień kręcił się wokół katastrofy prezydenckiego samolotu. I nawet nie z racji wykonywanego zawodu, ale tez z racji osobistych zainteresowań historią Polski. Znajomi i najbliżsi, a także stali czytelnicy bloga wiedzą, że to coś, co jest dla mnie niezwykle…

Brak słów, czyli druga tragedia katyńska

Jeszcze rano w łóżku kończyłam pisać tekst na bloga o bibliotece. Jeszcze czytałam wiadomości na portalach informacyjnych. Wystarczyło kilkadziesiąt minut jazdy do pracy, by wejść w inny świat. O katastrofie prezydenckiego samolotu dowiedziałam się od strażnika. Były nadzieje, że to nieprawda, że są ranni, wreszcie…

Każda książka to Nowy Świat pani Krysiu!

To hasło mojego wydawcy, które bardzo mi się podoba. Też tak uważam. Książki fascynowały mnie od zawsze. Od kiedy mając cztery lata nauczyłam się czytać. Gdy po maturze, mimo zdanych egzaminów, ale z braku punktów nie dostałam się na studia, poszłam do pracy do Biblioteki…

Z Kopenhagi do Chin, czyli dupa

Gdy jeszcze robiłam swój program „Detektyw warszawski” jeden z odcinków poświęciłam wędrującym pomnikom. Z warszawskich najdalej jeździł książę Józef Poniatowski, bo aż do Homla. Jest jednak w Europie większa wędrowniczka. To Kopenhaska syrenka. Namówiłam przyjaciółkę na wizytę w Kopenhadze. Opowiadałam jej o pięknych zamkach, uliczkach,…

Na świętej Nigdy

Miałam 12 lat, gdy spytałam siedzącego przy maszynie do pisania ojca, czy władza to choroba. Oderwał się od pisania, spojrzał na mnie spoza okularów i westchnąwszy powiedział:– Wcześnie do tego doszłaś. Jakiś czas później spytałam, czy polityka to nie jest sztuka kłamstwa. W spojrzeniu ojca była…

Cena słowa pisanego

Czy słowo pisane jest w cenie? Zastanawiam się nad tym, bo jako osoba operująca słowem i władająca piórem coraz częściej wraz z innymi koleżankami i kolegami z branży pisarskiej padam ofiarą kradzieży własności intelektualnej. Jakieś dwa lata temu zupełnie przypadkiem dowiedziałam się, że fragmenty mojej…

Łyse jak kolano…

Uparłam się wczoraj kupić różnokolorowe cebule, by dziś ufarbować jajka przed włożeniem ich do koszyczka ze święconką. Cebule kupiłam – białe, złociste i czerwone, ale… obierki zapomniałam włożyć do garnuszka. I tak… jajka wyszły łyse jak kolano. Kolory szlag trafił. Mam jednak nadzieje, że mimo…

Czyje to święta?

Tak pytam retorycznie, bo dostałam wczoraj od kolegi mailowe życzenia z prostym „wesołych świat” z jajeczkiem i kurczaczkiem. Również wczoraj ja słałam życzenia do przyjaciół i czytelników zapisanych na listę mailingową na mojej stronie. Wrzuciłam więc adres owego znajomego, by i on za jednym zamachem…