Powszednie jak chleb

Czy rozmawiać z dzieckiem o Powstaniu Warszawskim? Jak to robić? Moi rodzice nie mieli tego dylematu. Dlaczego? Powstanie było w moim domu tak powszednie, jak chleb. Ojciec miał 12 lat, gdy wybuchło. Do walki stanął jego starszy brat – Antek. Miał 15 lat, gdy 1…

Śmierć za 23,18, czyli jak zbić kasę na hipochondrykach

Mam znajomego, który jak do mnie zadzwoni, to gada i skończyć nie może. Jest strasznym pesymistą i hipochondrykiem, więc nie chcąc go bardziej dołować, zazwyczaj słucham uprzejmie o kolejnej migrenie, grożącym mu zawale, strasznym nadciśnieniu itd. (Ze znajomych chyba ja jedyna mam jeszcze cierpliwość.) Zawsze…

Czy żebrak zatańczy?

Żebracy atakują. W mediach ostatnio ostrzegano przed atakującymi Warszawiaków i stołecznych turystów rumuńskimi matkami z dziećmi na reku, które wyłudzają kasę. Programowo im nie daje. Wiem, że to członkowie gangu, który wykorzystuje miękkie serca i wyciąga forsę. Jest to zresztą forma niezłego zarobku. Są jednak…

Knajpy kontra sąsiedzi

Stara piosenka „Jak dobrze mieć sąsiada” chwaliła sąsiedzkie stosunki. Ja, od kiedy mieszkam na Saskiej Kępie, twierdzę, że sąsiedzi to horror. Ostatnio mam malutki urlop od telewizji (wszystko przed obchodami 65 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego) i nadganiam obowiązki pisarskie. Korzystając więc z odrobiny wolności snuję…

Czy pisarz powinien być piękny?

Choć zawsze interesowało mnie jak wygląda pisarz, którego książka wciągnęła mnie na amen, to jednak nigdy nie stawiałam mu żadnych wymagań, co do wyglądu. Jak dla mnie mógł być bez nóg, rąk, szczerbaty, a nawet śmierdzący. Przecież szłam do lóżka (lub wanny) nie z nim,…

Co katolik wie o chrześcijaństwie, czyli fatalny poziom historii w polskich szkołach

Gdy mój syn kończył podstawówkę, a było to kilka lat temu, zorganizowałam dla jego klasy wycieczkę po warszawskiej Pradze. Piesza wycieczka, której przewodnikiem był mój znajomy – bon vivant warszawskich przewodników – wiodła nas tzw. „trasą trzech religii”. Zaczynaliśmy w kościółku z kaplicą Matki Boskiej…

Nie Quadę na to laski

Nigdy nie interesowały mnie quady. Do dziś. Teraz jednak interesują mnie nie w tym znaczeniu, że chcę kupić, mieć, jeździć, ale chcę, by były pojazdami rejestrowanymi! Dlaczego? Po raz trzeci w życiu pojechałam z klasą mojego syna na wycieczkę rowerową do Nieporętu. Z Nieporętu ruszyliśmy…

Jaka piękna żałoba, czyli ja po śmierci chcę zniknąć

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł: Stwierdziła zgon żyjącej kobiety; została zawieszona Miałam 20 lat, gdy pierwszy raz musiałam jak dorosły człowiek załatwiać czyjś pogrzeb. Historia była i jest na tyle straszna, że przez 10 lat jej nie opowiadałam, bo wpadałam w histerię. Potem już…

Największe uszy, czyli jak mnie znaleźć w sieci

Mój strona domowa piekarska.net umieszczona jest na płatnym serwerze. Wybrałam ten serwer z wielu względów. Między innymi z tego powodu, że ma dość przejrzyste statystki. Mogę zaglądać ile osób weszło na stronę, ile przy tym obejrzało podstron itd. Mogę też popatrzeć, czemu zawdzięczam wizyty czytelników…

A jednak jadę!

Wiele wskazywało na to, że nie uda mi się wyjechać na tegoroczny zjazd fanów twórczości Zbigniewa Nienackiego. Najpierw okazało się, że w piątek syn ma bal gimnazjalny. (Z historii jak kupowałam mu garnitur mogłoby powstać niezłe opowiadanie). Zdecydowałam się więc wyjechać w sobotę. Potem okazało…