W totalnym pędzie, czyli najgorszy reisefieber

W totalnym pędzie, czyli najgorszy reisefieber Rzecz wygląda następująco. Jutro wyjeżdżam. Najpierw przez 2 dni mam 5 spotkań autorskich, a potem opuszczam kraj. Wyjeżdżam na Ukrainę. Reisefieber mam od kilku dni. Po pierwsze: gdy zajrzałam do paszportu okazało się, że jego ważność kończy się we…

A miało być tak pięknie

A miało być tak pięknie Miałam spokojnie w najbardziej zagonionym czasie zrobić rewolucje na blogu. To znaczy wymienić tło, fotografie itd. Potem skupić się na uaktualnianiu strony, przygotowywaniu do trasy spotkaniowej, a tymczasem… pobliski Stadion Narodowy wczoraj po raz kolejny doprowadził mnie do furii. Mecz…

Parasol noś i przy pogodzie, czyli każdy sądzi według siebie

Parasol noś i przy pogodzie, czyli każdy sądzi według siebie ‘Parasol noś i przy pogodzie’ to tytuł książki z aforyzmami autorstwa Remigiusza Kwiatkowskiego. Zaczytywałam się nimi w dzieciństwie, a dziś zastanawiam się nad sensem tytułowego z nich. Dlaczego? Co roku spotykamy się ze znajomymi na…

Chorzy na lenia

Chorzy na lenia Stwierdziłam ostatnio, po raz kolejny zresztą, że staliśmy się społeczeństwem, któremu się nie chce, czyli „chorym na lenia”. Chorujemy na to od małego. Dowód? Wielokrotnie dostaję listy od nastoletnich czytelników z prośbą o wywiad, którym mogliby zaliczyć lekcję polskiego. (Ostatnio taką prośbę…

Wyciek wody z balona, czyli jedna baba drugiej babie

Myślałam, że temat jest już zamknięty, ale… pewne historie w moim życiu czasem naprawdę ciągną się niczym przysłowiowa guma z majtek. Nie dalej, jak kilka dni temu opisywałam zdarzenie z lekarzem, który zachował się wyjątkowo nieprofesjonalnie i któremu wystawiłam negatywną opinie na jednym z portali…

Wiara czyni cuda!

A magia teatru i telewizji jest wielka. To moje dzisiejsze wnioski po Misterium Męki Pańskiej wystawione na Placu Piłsudskiego, na które pojechałam z kamerą. W sektorze dla dziennikarzy biegaliśmy jak szaleni od jednej sceny do drugiej, by wszystko nakręcić i by dobrze to wyglądało. I…

Lekarz z eau de ballon

Czytałam ostatnio świetny felieton Hanny Bakuły o mężczyznach z rozdętym ego, których ona określiła mianem panów z „rozdmuchanym eau de ballon”. Bardzo mi się felieton spodobał. Czytając go od razu stanął mi przed oczami niejeden znajomy mężczyzna i kilku, z którymi na szczęście nie mam…

Przez duże Tfu, czyli słowo do Pana Jacka Samojłowicza

Albert Einsetin powiedział ponoć, że tylko dwie rzeczy są nieograniczone – wszechświat i ludzka głupota. Co do wszechświata nie był zresztą pewien. Piszę o tym pod wpływem pewnej wiadomości. Otóż producent filmu „Kac Wawa” – Jacek Samojłowicz – zamierza pozwać do sądu Tomasza Raczka. Przez…

Może to ja jestem absurdem?

Gdy zaczynałam prowadzić bloga zdecydowałam, że będę opisywać absurdy dnia codziennego – dziennikarki, pisarki, czasem osoby prywatnej. Jeden z moich pierwszych wpisów dotyczył historii i tego, że przeciętni ludzie nie znają jej dobrze. Im dłużej bloga prowadzę i obserwuję absurdalną rzeczywistość tym więcej mam tego…