Dzieci ciągnące trupy, czyli z pamiętnika mojego dziadka

“Trup rzucony na saneczki ciągnione to przez ojca to przez matkę, siostrę lub brata a często przez małe dzieci to liczące najwyżej 10 lat…” Choć przyjmuje się, że Polska odzyskała niepodległość 11 listopada 1918 roku to nie od razu wszyscy jej obywatele byli w kraju….

60 lat minęło i… wystarczy!

Z Telewizyjnym Kurierem Warszawskim byłam związana 21 lat jako reporterka, ale o wiele dłużej jako tzw. ‘dziecko Kuriera’. Pracował tam w końcu mój Ojciec. Pamiętam huczne 40-lecie w Adrii na Jasnej, na którym byłam już jako reporterka. Wtedy ostatni raz tańczyłam z Ojcem. Była wielka…

Piłkarz zamiast malarza, czyli Allegro proponuje

Ilekroć kupuję coś w internetowym sklepie tylekroć przeglądarka wyświetla mi reklamy tego produktu na niemal każdej odwiedzanej przez mnie stronie. Tak działa algorytm. Jego ofiarą padł w swoi czasie jeden z dziennikarzy, który wytknął pewnemu prawicowemu portalowi reklamę serwisu randkowego z Ukrainkami. Internauci natychmiast zwrócili…

To ich jedyny świat

We wtorek byliśmy z Ulubionym na premierze filmu „Kler”. Ulubiony grał tam epizodyczną rolę księdza Skiby i na planie spędził 7 dni zdjęciowych. Idąc na film znałam więc scenariusz. A jednak! Wbiło mnie w fotel. Film jest wstrząsający. Zło, które wylewa się z ekranu przytłacza….

PRL w Galerii Handlowej, czyli co przechodzi z pokolenia na pokolenie

Gdy byłam dzieckiem obsługa sklepów często bywała nieprzyjemna i to zarówno w stosunku do dzieci jak i do dorosłych. Sprzedawcy byli panami naszego życia i śmierci. Potrafili powiedzieć klientowi, że czegoś nie ma, choć było, ale trzymane pod ladą i dostępne np. tylko dla znajomych…

Bezczeszczenie?

Od kilku dni cała Polska mówi o tym, że jeden pan w Kraśniku wszedł na pomnik Lecha Kaczyńskiego i go „ujeżdżał”. Zdjęcie „ujeżdżania” zamieszczone zostało zresztą na Facebooku na profilu „Kraśnickie hity”. Teraz pana, który „zbezcześcił” pomnik szuka policja. Jak wyczytałam w Fakcie: Czyn ten…

Żul wie lepiej

Kiedy byłam dzieckiem sprzedawcy w sklepach byli jednak lepiej wyedukowani. Wprawdzie pisali herbata przez „ch” i chińska przez samo „h” oraz „zeszyty w kratkie”, ale jak się ich prosiło o wermut to wiedzieli co to takiego. Wiedzieli też czym się różni zbożowa kawa Inka od…

Co się z Panem stało, panie Dzikowski?

Pojechałam ostatnio na 4 dni do Kazimierza Dolnego. Wyjazd związany był z uroczystym otwarciem szlaku Marii Kuncewiczowej. Pojechałam chętnie, bo lubię Kazimierz. Nie jest to dla mnie miasteczko jedno z wielu, ale miasteczko jedno z niewielu. Jedno z niewielu miasteczek mojego dzieciństwa. To tu wielokrotnie…

Blizna, czyli żegnaj generale

Wczorajszy pogrzeb generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego zapamiętam na całe życie i to chyba w najdrobniejszych szczegółach. Znałam generała niemal od zawsze. Przyjaźnił się z moim ojcem i to stąd ta znajomość. Znali się przez Jana “Radosława” Mazurkiewicza. Razem byli w komitecie budowy pomnika powstania warszawskiego stojącego…

Jestem od nich starsza, czyli refleksja na 1 sierpnia

Pochodzę z domu, w którym Powstanie Warszawskie było od zawsze. Od kiedy sięgam pamięcią w domu wisiała fotografia mojego stryja Antka Piekarskiego, który zginął 7 września 1944 roku idąc do szturmu w Śródmieściu. O tym, że powstańcem był dziadek też wiedziałam od zawsze. Tak jak…