Blizna, czyli żegnaj generale
Wczorajszy pogrzeb generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego zapamiętam na całe życie i to chyba w najdrobniejszych szczegółach. Znałam generała niemal od zawsze. Przyjaźnił się z moim ojcem i to stąd ta znajomość. Znali się przez Jana „Radosława” Mazurkiewicza. Razem byli w komitecie budowy pomnika powstania warszawskiego stojącego…