Niech żyją bibliotekarki!

Niech żyją bibliotekarki! Spotkania autorskie, na które jeżdżę po całej Polsce, obfitują w różne zdarzenia i różne rozmowy. Przygody mam w pociągach, autobusach, na stacjach benzynowych, w hotelach i na samych spotkaniach. Ostatnio zadano mi pytanie: „Czy pani wie, że zbieraliśmy pieniądze na spotkanie z…

Na wzmocnienie patriotyzmu

Nic tak nie wzmacnia miłości jak negatywne porównania. Po wizycie na Ukrainie stwierdziłam po raz kolejny, że naprawdę bardzo kocham swój kraj. „Cudze chwalicie, swego nie znacie” – pisał Stanisław Jachowicz, a ja… za nim powtarzałam to zdanie przejeżdżając dwie ukraińskie obłasti – zakarpacką i…

Żegnajcie haluszki

Żegnajcie haluszki Na Ukrainę przyjechaliśmy przez Słowację. Powód prosty. Ostatnie spotkania autorskie miałam na Podkarpaciu w Dylągówce. Stamtąd bliżej do Użhorodu przez Słowację niż przez Medykę czy Lwów. Z Dylągówki do Użhorodu 225 kilometrów. Gdybym chciała jechać na Ukrainę przez przejście w Medyce – jechałabym…

W totalnym pędzie, czyli najgorszy reisefieber

W totalnym pędzie, czyli najgorszy reisefieber Rzecz wygląda następująco. Jutro wyjeżdżam. Najpierw przez 2 dni mam 5 spotkań autorskich, a potem opuszczam kraj. Wyjeżdżam na Ukrainę. Reisefieber mam od kilku dni. Po pierwsze: gdy zajrzałam do paszportu okazało się, że jego ważność kończy się we…

A miało być tak pięknie

A miało być tak pięknie Miałam spokojnie w najbardziej zagonionym czasie zrobić rewolucje na blogu. To znaczy wymienić tło, fotografie itd. Potem skupić się na uaktualnianiu strony, przygotowywaniu do trasy spotkaniowej, a tymczasem… pobliski Stadion Narodowy wczoraj po raz kolejny doprowadził mnie do furii. Mecz…

Chorzy na lenia

Chorzy na lenia Stwierdziłam ostatnio, po raz kolejny zresztą, że staliśmy się społeczeństwem, któremu się nie chce, czyli „chorym na lenia”. Chorujemy na to od małego. Dowód? Wielokrotnie dostaję listy od nastoletnich czytelników z prośbą o wywiad, którym mogliby zaliczyć lekcję polskiego. (Ostatnio taką prośbę…

Mieszane uczucia

Podobno naprawdę mieszane uczucia ma człowiek, którego teściowa wpada jego nowiutkim porsche w przepaść. Ja mam dziś. I nie ma to nic wspólnego ani z teściową ani z porsche choć z przepaścią jak najbardziej. Po prostu spór o ACTA przybiera na sile. Dziś cały ranek…

Ciemno jak w Czeskim Cieszynie

Przysłowia czasem się zmieniają. Powiedzenia również. Ostatnio słyszałam, że stare powiedzonko „kopnąć w kalendarz” oznaczające czyjś zgon brzmi teraz „uderzyć w kartony” a wszystko za sprawą niejakiej Hanki Mostowiak (podobno fanki programu „Cartoon Network”.) Po ostatnim moim pobycie na Śląsku ja również zdecydowałam się na…

Nieprzygotowana

Myślałam czy pisać o tym? Czy nie… Ale chyba za bardzo boli i muszę to z siebie wyrzucić.  Wczoraj dowiedziałam się, że za spotkanie, z którego wracałam, jako gapowiczka nie chcą mi zapłacić, bo… byłam nieprzygotowana. Boże! Element nieprzygotowana w swojej opowieści o gapiostwie taktownie…

Gapowiczka

Piszę te słowa siedząc w pociągu relacji… coś tam Warszawa. Mniejsza o to skąd jadę. Nie chcę nikogo wbijać w poczucie winy. Ta historia to dowód na to, że pewne rzeczy zdarzają się tylko mnie. Pojechałam na spotkanie autorskie na drugi koniec Polski. Miałam ze…