Iksum iksum itede, czyli wielki chlast ułana i bestyji

Jakiś czas temu pisałam o wanadziei, moctruchu i innych słowach, które opacznie rozumiemy słuchając niezbyt wyraźnie śpiewanych piosenek czy pieśni. Jakoś tak dziwnie się składa, że są to z reguły pieśni religijne, choć… nie brak i piosenek popularnych. Znajomy mówił, że wiele myślał o jakiejś…

Światowy dzień bookcrossingu tuż tuż, czyli 12 czerwca

Serdecznie zapraszam na Światowy Dzień Bookcrossingu, który jak co roku przypada 12 czerwca. Tego dnia, jak w roku ubiegłym, uwolnię swoje książki. I tak jak poprzednio zrobię to w Warszawie w Ganders Tea Room przy ul. Francuskiej 12 gdzie na czytelników czekam od godziny 12-tej….

Na tropie pro unijnego filozofa i… pewnej dziennikarki

“Szanowny Panie Ministrze Nazwisko moje brzmi Anna von Dobeneck, z domu Gottlieb; Mieszkam we Frankfurcie nad Menem przy ulicy Zygfryda 7. Przed kilkoma dniami przeczytałam w niemieckiej gazecie artykuł o tym, jak wygląda obecnie życie na terenie dawnych Prus Wschodnich, należących do Polski. Dowiedziałam się,…

A jednak jadę!

Wiele wskazywało na to, że nie uda mi się wyjechać na tegoroczny zjazd fanów twórczości Zbigniewa Nienackiego. Najpierw okazało się, że w piątek syn ma bal gimnazjalny. (Z historii jak kupowałam mu garnitur mogłoby powstać niezłe opowiadanie). Zdecydowałam się więc wyjechać w sobotę. Potem okazało…

A jednak na moje wyszło

Kilka miesięcy temu opisywałam historię rodziny Polaków, którzy przybyli do Warszawy jako repatrianci z Kazachstanu. Opisywałam, jak nastoletniej Daszy kupowałam telewizor i co z tego wynikło. Pisałam, że ten kontakt z nieznającymi polskiego Polakami sprawił, że musiałam mówić po rosyjsku, a to z kolei pozwoliło…

Moja Saska Kępa

Saska Kępa zawsze wydawała mi się magiczna i tajemnicza. O tym, że stoi tu nasz dom po prababci wiedziałam od dawna. Jednak w dzieciństwie nigdy tu nie przyjeżdżałam. W domu mieszkali lokatorzy, więc ojciec nawet nie chciał mi powiedzieć gdzie to jest. Po co? I…

Jam pornografem?

Napisał do mnie dziś pewien Pan taki list: Organizujemy akcje: STOP Wulgaryzmom. Poszukujemy  osób, które chciałyby wspólnie z nami rozwijać i propagować tę akcje. Pozwoliłem sobie do Pani napisać, aby  poprosić o zgodę na zamieszczenie kopii tekstu z Pani blogu “Brzydkie słowo na „ku”, pierrot…

Nowa szata Tropicieli

W tym roku w Wielki Czwartek poszłam z przyjaciółmi, z którymi znam się od liceum, na tak zwaną „Ostatnią wieczerzę”. Umówiliśmy się na Starym Mieście i raczyliśmy się jakimś jadłem, w którym na moim talerzu przeważały sery, bo akurat na to miałam chęć. Ponieważ jak…

Jaki miły grajdołek

Dziś znowu wpadłam na Targi Książki. Po co? Potowarzyszyć przyjaciółce pisarce, która podpisywała swoje książki na jednym ze stoisk wydawniczych. Poszłam zrobić jej parę zdjęć i… poczekawszy aż skończy podpisywanie zeszłyśmy ze stoiska, by popatrzeć, na co tu jeszcze wydać forsę. (Znów kupiłam kilka pozycji,…

Brzydkie słowo na „ku”, pierrot i chrześcijańskie wartości

Byłam dziś na 54. Międzynarodowych Targach Książki. Zawsze jest to dla mnie wydarzenie i to nawet nie dlatego, że od kilku lat, już jako pełnoprawny pisarz spotykam się na stoisku z czytelnikami. Targi to moment by poobserwować najdziwniejsze ludzkie zachowania i zapoznać się z czytelniczymi…